Jest to opowieść o podróży, jaką tytułowa Suka musiała odbyć, aby uciec przed demonami dzieciństwa i móc normalnie żyć. Raniona przez najbliższych jako dziecko, w dorosłym życiu eksperymentuje z bólem. Paradoksalnie, właśnie dzięki praktykom BDSM, udaje się jej odczarować przeszłość. Suka uprawia sadomasochistyczny seks dobrowolnie, wszystko odbywa się nie tylko za jej zgodą, lecz na wyraźną prośbę. Ona nie jest w żadnej mierze ofiarą - jest dobrowolną uczestniczką mistycznej podróży do dna duszy, do granic człowieczeństwa.
Suka to także szczery obraz współczesnego społeczeństwa polskiego. Drastyczne sceny sado-maso ze Slajdów z namiętnika stają się przewrotną przeciwwagą dla krytyki rzeczywistości. Autorka w swych opowieściach rozprawia się z zaściankowym, sfrustrowanym i nieszczęśliwym społeczeństwem, konserwatywnymi elitami politycznymi oraz próbującym za wszelką cenę utrzymać obłudne status quo Kościołem. W pierwszej chwili przeważnie przeraża uświadomienie sobie takich preferencji. Nasze umysły, zdominowane pojęciami „wypada” i „nie wypada”, niechętnie przyznają się, że oto właśnie sprawia nam przyjemność odczuwanie bólu. A jeśli jeszcze ów ból łączy się z osiągnięciem satysfakcji seksualnej… na początku można się odrobinę wystraszyć. Z własnego doświadczenia wiem, że lepszym wyjściem jest przyznanie się przed samą sobą niż wypieranie tego ze świadomości. Uważam, że masochistyczna natura prędzej czy później upomni się o swoje. Jej nie oszukasz.
Informacje:
Autorka: Goodgirl
Wydawnictwo: Replika
Data premiery: 2010-08-26
Ilość stron: 160
Tę książkę już od dłuższego czasu
chciałam przeczytać. Pociągał mnie nietypowy i wulgarny tytuł. Oryginalna
okładka i tajemnicza autorka – Goodgirl.
Spodziewałam się po niej historii problematycznej dziewczyny. Co otrzymałam?
Wykład na temat BDSM. Już po przeczytaniu dwóch pierwszych rozdziałów moje oczy
rozszerzyły się w szoku. To nie miała być historia tego typu.
Goodgirl chce nam ukazać w jaki
sposób postrzega świat. Próbuje wytłumaczyć istotę masochistycznego, czy
uległego zachowania, które w Polsce jest źle postrzegane. W końcu chodzi o
równanie miłość = ból fizyczny. Na pewno większość z Was stwierdzi, że to nie
jest normalne. Jednak autorka zwraca uwagę, że wpoiła jej to rodzina. Brak szacunku do innych, agresywne
zachowanie domowników. Wyfruwając z gniazda wiedziała, że miłość musi boleć.
„Stajemy się coraz starsi, kończy się dzieciństwo, zaczyna dorosłość i
przychodzi moment na uświadomienie sobie brutalnej prawdy. Życie to nie bajka,
czy jak kto woli – life is not a fuckin’
fairy tale.”
Zostaje nam przedstawiona szara
rzeczywistość. W sarkastyczny sposób zostajemy poinformowani o sposobie myślenia
stereotypowych Polaków. Ukazuje nam problem tolerancji, religii i zachowania
społeczeństwa. W ciekawy sposób tłumaczy ideę wstydu. Goodgirl głośno mówi o
rzeczach, których nikt nie wypowiedziałby na głos i dlatego ta książka była tak
wciągająca. Poruszanie delikatnych tematów wymieszane z ostrym językiem autorki
mnie zachwyciło.
„Żyję tak, jakbym nie bała się niczego. Jedynie tak można zabić strach”
Kobieta często nawiązuje do znanych
cytatów, czy książek typu „Narkomanka”, lub „My, dzieci z dworca ZOO”. Czujemy
urozmaicenie, które wdziera się pomiędzy „Slajdami z namiętnika”, które opisują
pikanterię zawartą w jej życiu. Niestety ta część książki ją całkowicie zniweczyła
pracę jaką włożyła w napisanie jej. Nieskładne zdania, zbyt wulgarny język.
Autorka wykazała się niemałą odwagą opisując swoje życie erotyczne, ale tak
naprawdę nie wiem po co to było. O wiele bardziej podobały mi się refleksje Goodgirl.
„A mawiają, że jedyne czego potrzebujesz do szczęścia to miłość.
Kłamią”
„Suka. Z pamiętnika masochistki”
to książka, która wprowadza w całkowicie inny świat. Prze nią możemy zwątpić w
wartości wpajane nam przez całe życie. Mimo, że stylistycznie nie zachwyca i
czasami możemy się spotkać z irytującymi powtórzeniami, to polecam tę lekturę.
Jest dla starszych i tolerancyjnych odbiorców. Na pewno nie każdemu spodoba się
takowa tematyka, bo jest dość niekonwencjonalna. Chociaż dla mnie to wielki
plus. Lubię „inne” książki.
Ocena: 3,5/5
Niespecjalnie lubię takie książki, jednak jeśli zobaczę ją w bibliotece - z pewnością sięgnę. Może będę pozytywnie zaskoczona?
OdpowiedzUsuńniezbyt zachęca mnie ta książka, raczej bym po nią nie sięgnęła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie wiem do końca, co myśleć o tej książce. Z jednej strony chciałabym przeczytać z uwagi na tę 'inność', ale z drugiej ten sam powód mnie zniechęca. Ale jeśli wpadnie mi w ręce, to przeczytam :D
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z ta ksiazka, ale jeszcze jej nie przeczytałam. Chyba nie mój klimat,a tematyka wydaje mi sie bardzo trudna.
OdpowiedzUsuńKsiążka pisana jest bardzo prostym, codziennym językiem. To lekka lektura, ale z mocnym przekazem :)
UsuńZ chęcią przeczytam ta książkę jeśli tylko ją gdzieś znajdę. Zachęciłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zawsze świetna :)
Pozdrawiam,
Panna Nikt
Nie czytuję takich książek - ale czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze cytaty mi się bardzo podobają. Ale sama książka bardzo mnie zaintrygowała i zainteresowała. Coś w niej takiego jest, że bardzo chętnie się z nią zapoznam. I czytając recenzję byłam niejako w szoku i z każdym nowym zdaniem chciałam sama się zapoznać z tą 'inną' lekturą.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Sam tytuł jest interesujący.
OdpowiedzUsuńTytuł ciekawy, recenzja świetna, tajemnicza autorka. Hmm ale książka może być bardzo trudna, ale poszukam jej.
OdpowiedzUsuńLa he medio leido,, es una petarda de novela,,,
Usuń