Przed oczami czytelnika rozpościerają się pola bitwy nad Trebią i pod Kannami, oblężenie Saguntu i Nowej Kartaginy. Africanus. Syn konsula to nie tylko panoramiczna opowieść o militarnych przewagach i zmaganiach żołnierskich, ale także uczta dla miłośników obyczajowych i kulturowych detali codziennego życia w Rzymie. Jesteśmy świadkami obrzędów pogrzebowych i ślubnych, walk gladiatorów, popisów poetyckich i słynnych rzymskich uczt. Poznajemy świat patrycjuszowskich pałaców, rzeźbiarzy i poetów, a także rzymskich legionów i domów publicznych.
Chwała i wielkość centrum starożytnego świata do dziś przemawia do nas, uwieczniona przez artystów. Czy jednak Rzym zawsze był wielki? Pod koniec III stulecia p.n.e. wydawało się, że jeden człowiek może doprowadzić do jego upadku. Hannibal ante portas! Jeżeli zrealizowałby swój plan, o Rzymie wspominano by zaledwie w krótkich zdaniach jako o kwitnącym mieście, które ostatecznie pozostało zamknięte w obrębie swych murów i uległo przewadze Kartaginy. Na drodze najgenialniejszego stratega wszech czasów stanął jednak godny przeciwnik – Africanus."
* * *
Informacje:
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Tytuł oryginału: Africanus: el hijo del cónsul
Seria/cykl wydawniczy: Scypion Afrykański tom 1
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: maj 2011 (data przybliżona)
Tytuł oryginału: Africanus: el hijo del cónsul
Seria/cykl wydawniczy: Scypion Afrykański tom 1
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: maj 2011 (data przybliżona)
Ilość stron: 428
Spotkałam się z wieloma pochlebnymi recenzjami książki
„Africanus. Syn konsula” dlatego byłam zachwycona, mogąc ją przeczytać. Z początku czułam lekką obawę,
ponieważ lektury o tematyce historycznej kojarzą mi się z trudną do
przebrnięcia fabułą i dość skomplikowanym słownictwem. Santiago Posteguillo pozytywnie
zaskoczył mnie swoim stylem pisania.
"Aby przeczytać dobre dzieło, mawiał, nie potrzeba nic więcej, jak
tylko czasu, no i żeby było porządnie napisane."
Książka rozpoczyna cykl o Scypionie Afrykańskim. Akcja toczy
się w III wieku p.n.e. Od tamtej pory zapoznajemy
się z dziejami Rzymu. Zazwyczaj trzymam się z daleka od podręczników do
historii dlatego miło było cofnąć się do tamtych czasów i nadrobić swoje
zaległości w informacjach o starożytności. Książka ukazuje nam wzloty i upadki
znanego wszystkim potężnego imperium, które podnosi się na naszych oczach.
Poznajemy głównego bohatera książki. To nie jest jakaś zwykła postać, którą się
lubi, bądź nie. To naprawdę dobrze skonstruowany bohater, który dorasta na
naszych oczach i podejmuje decyzje, których normalny człowiek nigdy by nie
podjął, ale o nim później.
Lektura zachwyca mnogością wątków, które są bardzo dobrze
przedstawione. Cała oprawa pozwala wczuć się w życie panujące w starożytnym
Rzymie. Podoba mi się sposób w jaki autor zaprezentował rzeczywistość rzymian.
A informacje na temat kultury i polityki dodają tylko smaczku i nie pozwalają
oderwać się od książki. Język, którego używa Santiago Posteguillo jest prosty,
całość czyta się z łatwością. Dodatkowo możemy znaleźć słowniczek, który
tłumaczy nam wiele zwrotów i słówek. „Dramatis personae” zapoznaje nas z
bohaterami, dzięki czemu omijamy z zadowoleniem na twarzy orientowanie się kto
jest kim. To naprawdę zaleta książek historycznych.
"Są trzy powody [...] dla których ludzie się lubią i zawierają
przyjaźnie: dla korzyści, z powodu pociągu fizycznego oraz z sympatii, przez co
należy rozumieć sympatię duchową. Sympatia ta jest początkiem przyjaźni, niż
samą przyjaźnią."
Warto zauważyć, że największym plusem jest dwójka bohaterów
książki. Inteligentni mężczyźni – Scypion i Hannibal. Nie można oprzeć się
wrażeniu, że łączą ich jakieś cechy charakteru, mimo, że są całkowicie od
siebie różni. „Africanus. Syn konsula” pozwala nam zapoznać się z ich dzieciństwem.
Niestety los chciał, że w bitwie zostali postawieni po przeciwnych stronach
pola.
Książka wywołuje wiele niesamowitych emocji. Od pozytywnych
do negatywnych. Łączymy się z fabułą w sposób specyficzny, dzięki czemu mamy
wrażenie, że stoimy obok bohaterów i uczestniczymy we wszelakich bitwach. Wyobraźnia
szaleje podczas czytania.
Niestety przeraziło mnie trochę zakończenie autora. Urwał
historię w takim momencie, że nie sposób nie czekać na kolejną część, którą na
pewno przeczytam i nie mogę się doczekać, aż znajdzie się na mojej półce.
Ocena: 8/10
Za możliwość poznania starożytnego Rzymu dziękuję wydawnictwu Espirit.
kusisz, kusisz :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam niedawno o tej książce pozytywną opinię, a teraz to mam zamiar wyruszyć do biblioteki - na celu mam oczywiście te pozycję ;)
OdpowiedzUsuńO rety, uwielbiam tego typu książki. Koniecznie muszę rozejrzeć się za nią w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie odrzuca ta książka. Zupełnie bez powodu.
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę pozytywne recenzje o tej książce, również u ciebie. Nie przepadam za tego typ książkami, ale dla tej zrobię wyjątek. Przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Shadow(wcześniej Panna Nikt) :*
Właśnie skończyłam i również oceniłam tę książkę wysoko :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę miałam okazję czytać całkiem niedawno i również przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jako wielka fanka historii z pewnością po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńKsiążka już stoi na półce, niedługo przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń