Autorka: Suzanne Collins
Tytuł: Igrzyska Śmierci
Oryginalny tytuł: The Hunger Games
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 352
Czas czytania: 2 dni
Kategoria: literatura młodzieżowa; dystopia
Trylogia Igrzysk Śmierci:
1. Igrzyska Śmierci
2. W pierścieniu ognia
3. Kosogłos
Więcej informacji >tutaj<.
Znacie to uczucie, gdy czekacie na książkę, która
wydaje się wam genialna i wspaniała, a okazuje się, że to gniot. Na szczęście
„Igrzyska Śmierci” nie pozwoliły mi na tak negatywne emocje. Za to zostałam
wciągnięta w świat tak genialnie wykreowany, że nie chciałam wracać do
rzeczywistości.
Suzanne Collins jest amerykańską pisarką urodzoną w
1963 roku. Sławę uzyskała dzięki bestsellerowej trylogii „Igrzysk Śmierci”.
Pierwsza powieść z tej serii, o tym samym tytule w Stanach Zjednoczonych
została wydana 14 września 2008 roku – w Polsce dopiero 6 maja 2009r. Książka
doczekała się również swojej ekranizacji. Miała ona premierę 23 marca 2012r. na
wielkim ekranie. Nawiasem mówiąc wersja papierowa jest o wiele lepsza.
Autorka przenosi nas w niedaleką przyszłość do
państwa zwanego Panem. Tamtejsze czasy są okrutne dla mieszkańców Dystryktów.
Są to ogrodzone miejsca, w których mieszka tzw. biedota. Osoby z Dystryktów
zostają wykorzystywane do pracy na rzecz Panem, a przede wszystkim stolicy
zwanej Kapitolem. Ale to nie wszystko. Każdego roku zostają urządzane Igrzyska
Głodowe, które inaczej można nazwać rzezią. Z wszystkich dwunastu Dystryktów
zostaje wybrana para – chłopak i dziewczyna w wieku od 12 do 18 lat – zostają
oni umieszczeni na arenie, gdzie walczą na śmierć i życie. Zwycięzca może być
tylko jeden.
Główna bohaterka Katniss Everdeen pochodzi z
górniczego, 12-Dystryktu. Ma 16 lat i jak na swój wiek jest osobą bardzo
dojrzałą. Od kiedy jej ojciec zginął w wypadku podczas wydobywania surowców
sama musiała utrzymywać młodszą siostrę Prim i matkę w depresji. To było
ciężkie zadanie, w końcu w tak młodym wieku nie mogła pracować i wziąć
astragalu [żywności, za którą płaci się
dodatkowym losem podczas wybierania pary w Głodowych Igrzyskach]. Mimo tego
wybrnęła i zajęła się polowaniem na zwierzynę. Jednak „szczęście” przestało jej
sprzyjać. Przy kolejnych Igrzyskach została
wylosowana Prim, przez co Katniss zgłosiła się na ochotniczkę i wyratowała
siostrę. Jej „partnerem”, którego najprawdopodobniej będzie musiała zabić jest
Peeta. Chłopak, u którego ma wielki dług. Co wydarzy się na arenie? Kto wróci
do domu? Kto będzie zwycięzcą? I czy wszystko pójdzie po myśli Kapitolu?
„Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od
tworzenia”
Pierwszą rzeczą, która mnie zachwyciła był opis
mieszkańców stolicy. Byli groteskowi, każdy z nich poddany operacji
plastycznej, kolor włosów jakiego nikt sobie wcześniej nie wyśnił. Byli okropni
i nieludzcy. Mam wrażenie, że Suzanne Collins upodobniła ich do potworów, by w
delikatny sposób uwydatnić ich charakter podobny do najgorszych bestii. Ludzie
z Kapitolu bez mrugnięcia okiem wpatrywali się w krwawe walki młodych
dzieciaków, które zatracały swoje człowieczeństwo po to, by przeżyć. Ten zabieg
autorki mnie zachwycił.
Akcja jest szybka. Podczas czytania „Igrzysk
Śmierci” byłam ogarnięta atmosferą pełną napięcia. Oderwanie mnie od książki
było praktycznie niemożliwe. Nieważne w jakim miejscu się znajdowałam. Lektura
zawsze była ze mną. Opisy otoczenia pozwalały mi oderwać się od rzeczywistości.
Czułam się jakbym maszerowała za plecami Katniss i odczuwała jej emocje.
Wszystko wydawało mi się dopracowane na ostatni guzik, mimo jednego błędu,
który pewnie nie wpadł w oko innym czytelnikom.
Bohaterowie są naprawdę interesujący. Każdy z nich
trzyma w sobie jakąś tajemnicę, której na pierwszy rzut oka nie można wyłapać.
Peeta stał się moim ulubieńcem, ale dopiero po połowie książki. Z początku nie
darzyłam go sympatią. Haymitch - mentor pary podczas Igrzysk Głodowych idealnie
ukazuje co się dzieje z mężczyzną bądź kobietą, gdy przeżyje i zwycięży w wyżej
ukazanej krwawej jatce. W końcu po dłoniach takiego człowieka już do końca dni
pozostanie krew ofiar, których pozbawił życia. Postacie są realistyczne i
naprawdę ich polubiłam.
„-Podobno ma pan udzielać nam rad –
zwracam się do niego.
-Oto rada. Nie dajcie się zabić –
odpowiada Haymitch i rży ze śmiechu”
Autorka pisze w sposób prosty i nie zawiły. Książkę
czyta się szybko i bezproblemowo. Suzanne Collins ma dar wciągania czytelnika
do swojego własnego świata. Po zakończeniu lektury od razu zabrałam się za
kolejną część. Po prostu nie mogłam wytrzymać kolejnej minuty bez Dystryktów,
Kapitolu. Całego Panem.
Z tyłu okładki widnieje napis „To nie jest książka
dla dzieci.”. Na pierwszy rzut oka miałam wrażenie, że będzie to kolejna
pozycja, która ukaże nam wielką miłość ulokowaną w złym czasie. Nie. „Igrzyska
Śmierci” przedstawiają o wiele więcej. Okrucieństwo ludzi i to co potrafią
zrobić dla wolności.
Miejmy nadzieję, że świat w jakim żyje Katniss, nigdy
nie zaatakuje nas swoimi okropnymi mackami, a ludzie nawet za setki lat nie
utracą człowieczeństwa.
Jeśli ktoś nie miał okazji zapoznania się z
„Igrzyskami Śmierci” to niech nadrabia zaległości. To trylogia warta uwagi,
więc mogę tylko polecić u uhonorować najwyższą oceną.
Ocena: 10/10
„Wesołych Głodowych Igrzysk! Niech los
zawsze wam sprzyja”
Nie moje klimaty - nie lubie bajek :)
OdpowiedzUsuńOj to nie bajka uwierz!
UsuńCzytała, "Igrzyska..." i również jestem nimi oczarowana :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Igrzyska Śmierci:)
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać, kiedy i ja będę miała okazję usiąść i zaczytać się w tej trylogii ^^
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze całej trylogii i również jestem zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część za mną. Jestem zachwycona. Pokochałam świat skrupulatnie przedstawiony przez Suzanne Collins, a główna bohaterka powinna zostać wzorem do naśladowania.
OdpowiedzUsuńPopularność "Igrzysk śmierci" nie maleje, wciąż nowe recenzje się pojawiają :) Znam całą trylogię i uważam, że jest świetna!
OdpowiedzUsuńNie rozumiem fenomenu tej książki.
UsuńJest po prostu inna. I to czyni ją ciekawą. ;)
UsuńAnne18, a czytałaś?
UsuńMam w planach całą trylogię - tyle pozytywnych opinii, że trzeba wreszcie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie spodobały się "Igrzyska śmierci". Ja też byłam i jestem nimi zachwycona i już nie mogę się doczekać ekranizacji kolejnych tomów, ale wiadomo, że wersja papierowa zawsze będzie lepsza. :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wychwalają, a ja uparcie nadal nie zamierzam jej czytać. Opis wcale nie wydaje mi się zachęcający, podobnie jak Anne18 nie rozumiem fenomenu. Po za tym...nie lubię modnych rzeczy. ;)
OdpowiedzUsuńW tej serii na szczęście brak tego romansu, który wszędzie się pcha. Książkę czytałam rok temu i bardzo mi się spodobała. Pamiętam, jak byłam zaskoczona, gdy okazało się, że powstała ekranizacja. A tak w ogóle, co to za błąd? ;)
OdpowiedzUsuńPomyłka z uchem. W jednym zdaniu Katniss mówi, że prawe ucho jest uszkodzone, nie lewe. :)
UsuńRównież uważam że ta książka jest po prostu.. no genialna ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że do tej pory nie udało mi się znaleźć książki choćby w połowie tak dobrej, jak IŚ. Żadna inna nie potrafi tak mocno targać moimi emocjami i wciągnąć mnie w swój świat.
OdpowiedzUsuńMi również się bardzo podobała ;)
OdpowiedzUsuńCoraz większą mam chrapkę na tę trylogię... ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do tej trylogii.
OdpowiedzUsuńKsiążkę wprost musiałam przeczytać. i się nie zawiodłam. teraz czekają na mnie dwie kolejne części i wręcz nie mogę się doczekać kiedy się ograne i sięgnę po "w pierścieniu ognia".
OdpowiedzUsuńWciąż przede mną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tej książce nie da się dać niższej oceny :D
OdpowiedzUsuńTwoja ocena mnie wcale, ale to wcale nie dziwi! Cała trylogia jest zacna :)
OdpowiedzUsuńHmmm, czytałam, również oceniłam wysoko - ale niestety nie poczułam takich emocji jak większość jej czytelników :( Ubolewam, bo zakupiłam całą trylogię ' na pewniaka' i troszkę się zawiodłam. Czytałam duuuuużo lepsze. A naprawdę mi szkoda :(
OdpowiedzUsuńCały czas chcę przeczytać tę trylogię, ale ciągle jakieś inne książki stają mi na drodze.
OdpowiedzUsuńA ja będę niedługo szczęśliwą posiadaczką "Igrzysk..."! Musiałam się pochwalić^^
OdpowiedzUsuńChyba od razu zacznę je czytać...
Ja tak właśnie zrobiłam. Już w drodze z księgarni do domu czytałam :)
UsuńJakoś nie przekonuje mnie ta seria,ale po Igrzyska śmierci na pewno sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńKOCHAM miłością wieczną. TEAM PEETA
OdpowiedzUsuńTa książka jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie lektury tej książki i muszę przyznać, że akcja niesamowicie wciąga!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TĘ SERIĘ *_* Najlepszy Kosogłos :D
OdpowiedzUsuńKolejna maksymalna ocena tej książki, muszę przeczytać koniecznie!
OdpowiedzUsuńJestem w połowie i nie mogę się oderwać *.*
OdpowiedzUsuńjest genialna!