Nadszedł 10 dzień z akcją "30 dni z książkami" mam lekkie opóźnienie. Trudno, ostatnio wisi nade mną chmura zadań do wykonania, a brak czasu bardzo mi doskwiera. Tak, więc dzisiejszą lekturą ma być co jedna z moich pierwszych papierowych cudeniek. Od razu wpadają mi do głowy baśnie braci Grimm. Kocham je, od najmłodszych lat byłam zaczytana w tego typu historiach, przez co wyczekuję księcia na białym rumaku. Ale to dobrze, cieszę się, że miałam styczność z twórczością braci Grimm. Nauczyli mnie wielu ważnych rzeczy :)
23.04 - to Światowy Dzień Książki. Nie jest to dla mnie jakieś niesamowite wydarzenie. W końcu nie ma dnia, w którym nie przeczytałabym chociaż kilku stron. Jednak z tej okazji postanowiłam wpaść to księgarni i z uśmiechem na ustach wyszłam z egzemplarzem "Delirium" autorki Lauren Olivier.
Musiałam mieć jakiś pretekst do książkowych zakupów :)
Ja również uwielbiałam i nadal uwielbiam baśnie braci Grimm. Zawsze lubiłam przed snem baśń "O sześciu łabędziach" :)
OdpowiedzUsuńDelirium mam na oku, pewnie do soboty będę je miała ;D
Baśnie braci Grimm to również coś, co od dawna lubię :)
OdpowiedzUsuńTak bracia Grimm, ich baśnie należą do wszystkich pokoleń. :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania "Delirium" i potwierdzam, że dobry zakup.
OdpowiedzUsuńO tak baśnie braci Grimm to było coś :D Ale kieeedy to było ; d
OdpowiedzUsuńJa Delirium jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa - jak wyżej ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie uważam tego dnia za coś niezwykłego. Każdy mój dzień to dzień książki :)
OdpowiedzUsuńDzień książki dla moli książkowych w tym mnie to nic niezwykłego. a książki braci Grimm również miło wspomina.
OdpowiedzUsuńJa też miło wspominam braci Grimm :)
OdpowiedzUsuń