Cassandra Clare "Mechaniczny książę"

18 Comments
Informacje:
Autorka: Cassandra Clare
Tytuł: Mechaniczny Ksiązę
Oryginalny tytuł: Clockwork Prince
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 09 maj 2012
Liczba stron: 464
Czas czytania: 2 dni
Seria: Trylogia Diabelne Maszyny:
Tom 1 - "Mechaniczny anioł"
Tom 2 - "Mechaniczny książę"

Więcej informacji >tutaj<.


Cassandra Clare jest pisarką, która zyskała sławę dzięki swojej serii „Dary anioła”. Zachwyciła ona wielu czytelników na świecie w tym także i mnie. Jeśli nie mieliście jeszcze szansy na zapoznanie się z nią to żałujcie, szczerze polecam.
Słyszeliście może o „Diabelskich maszynach”? To sequel wcześniej wymienionej serii. „Mechaniczny książę” jest drugą częścią trylogii, którą każdy fan „Darów…” powinien przeczytać [ale nie tylko]. To oddzielne historie, które nie mają ze sobą związku, jednak uśmiech zakwita na twarzy czytając o jakiejś drobnej cesze tych dwóch serii.

-Mój mały mechaniczny książę…

Ponownie spotykamy się z wiktoriańskim Londynem i jego okolicami. Sytuacja Łowców staje się poważna. Po wydarzeniach z „Mechanicznego anioła” Instytut jest w rozsypce. Podczas Rady zostaje rzucone wyzwanie – jeśli Nocni Łowcy nie znajdą Mortmaina wyżej wymieniona kwatera zostanie odebrana Charlotte. Bohaterowie zostają uwikłani w wir wydarzeń, poszukując zbrodniarza. Jednak to nie jest proste zadanie, ponieważ Mortmain potrafi przewidzieć każdy ich krok. Główna bohaterka Tessa próbuje odnaleźć się w tej sytuacji. Mimo odrzucenia jej przez Willa, nadal czuje łopotanie serca na jego widok. Próbuje zapomnieć o pięknym Łowcy. Po pewnym incydencie zauważa Jema i jej uczucia co do niego. Czy miłość do dwóch mężczyzn jest możliwa? Czy Instytut zostanie w rękach Charlotte? Czy Tessa dowie się kim, lub czym jest?

Magnus otwarcie zmierzył wzrokiem jej dekolt.
-Widzę. Jesteś uzbrojona po zęby, że się tak wyrażę.

Postacie są podobne z charakteru do tych z „Darów Anioła” i jest to ten element książki, który mnie odrzuca. Cassandra Clare postawiła na mało oryginalny pomysł trójkąta miłosnego, który pojawia się w praktycznie każdej książce młodzieżowej typu paranormal romance. Poszła na łatwiznę. Jednak można przymknąć na to oko, ponieważ w „Diabelskich maszynach” można zauważyć o wiele więcej plusów, niż minusów.
Akcja jest wartka, w każdym rozdziale bohaterowie przeżywają nowe przygody. Fabuła mimo wcześniej skrytykowanego wątku miłosnego jest ciekawie rozbudowana. Możemy nareszcie poznać prawdziwe „ja” Willa i powód, dla którego stał się tak oschły. To naprawdę ciekawa historia, która będzie mi zaprzątała głowę przez najbliższy czas. Możemy przyjrzeć się ogólnej historii postaci innych niż Tessa, dzięki czemu mamy poczucie, że znamy wszystkich od zawsze.
Ogromnym plusem jest również dla mnie epoka wiktoriańska. To naprawdę ciekawe czasy i zawsze z wielką chęcią zaczytuję się w książkach o niej. Tessa jest wielbicielką literatury, to samo Will, przez co często serwują nam cytaty z „Hamleta”, „Wichrowych Wzgórz”, czy innych książek. To naprawdę przyjemne rozmaicenie, podczas czytania. Mamy okazję poznać coś nowego. Jestem również zachwycona humorem w „Mechanicznym księciu”. Nie raz wybuchałam głośnym śmiechem. Podczas czytania można zaznać wiele emocji, od smutku po szczęście, które możemy dzielić z bohaterami. Sytuacje w jakich zostają położeni potrafią poruszyć czytelnika.
Podoba mi się, że autorka nie nastawiła się na jedną z paranormalnych ras. Spotkamy tu czarowników, garstkę wampirów, szczyptę wilkołaków i kilka demonów. Zapomniałabym o aniołach, które stworzyły rasę Nocnych Łowców. Świat wykreowany przez panią Clare naprawdę wciąga i wydaje się mimo wszystko realistyczny. A co jeśli my jesteśmy tylko Przyziemnymi [ludźmi], a wokół nas toczy się wojna?

Polecam „Mechanicznego księcia”, to naprawdę fantastyczna książka, przy której można spędzić kilka godzin na niezłej zabawie i główkowanie wraz z bohaterami. Wydaje mi się, że polubicie Tessę, Jema, a w szczególności Willa.

Ocena: 10/10

-Właściwie zachowuje się pan, jakby nas wszystkich nie lubił.
-Wcale nie – zaprotestował Gabriel. – Po prostu nie lubię jego. – Wskazał na Willa.
-Boże! – mruknął Will i ugryzł jabłko. – Bo jestem przystojniejszy, niż ty?



You may also like

18 komentarzy:

  1. O rany, o tej książce jest ostatnio tak głośno, że nawet ja - sceptycznie nastawiona do wilkołaków, wampirów, demonów itp. - mam na nią ochotę (teraz tym bardziej :)).
    PS. Anglojęzyczna okładka to jest coś! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię autorkę, więc książka z pewnością jest ciekawa;) Mam na nia chrapkę od pewnego czasu;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę się doczekać aż "Mechaniczny książę" wpadnie w moje ręce. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam się szczerze, że po prostu nie mogę patrzeć na okładki z tej serii, ale jak zawsze wychodzi na to, że nie powinno oceniać się lektury po okładce, bo może nas naprawdę pozytywnie zaskoczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną jeszcze Dary anioła, które czekają na półeczce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. trylogia cały czas przede mną...
    i poprzednia seria również...

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś widzę, że tę serię wszyscy czytają. Muszę to szybko nadrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Planuję przeczytać - ksiązka już kupiona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę jak najszybciej ją przeczytać! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wielką ochote na całą serię! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam tą serię :D Już niecierpliwie czekam na kolejny tom, chociaż przyjdzie nam na niego naprawdę długo poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. "Mechaniczny książę" to moja pozycja obowiązkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, a ja dopiero przymierzam się do "Mechanicznego anioła"

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo chcę przeczytać tą serię!!! ;)
    Serdecznie zapraszam do mnie na nowego posta:
    http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyjaciółka posiada, więc możliwe że przeczytam. Okładka zagraniczna przepiękna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie, Diabelskie Maszyny są nawet lepsze od Darów Anioła...

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.