Kiera Cass "Jedyna"

5 Comments
Data premiery: 10 września 2014
Wydawnictwo: Jagura
Seria: "Selekcja" #3

"Jedyna" miała być ostatnim tomem serii "Selekcja", lecz Kiera Cass postanowiła przedłużyć nam 'zabawę'. Według mnie to nie ma najmniejszego sensu. Zmienia się główna bohaterka, która ma znaleźć się w sytuacji identycznej jak America. Wszystko będzie podobne fabularnie, zero świeżego powiewu. Nie mam pojęcia kto zechciałby czytać to samo po raz kolejny. Tylko i wyłącznie fani tej serii.

America przeszła do ostatniego etapu Elekcji. Czy to ona będzie miała szansę założyć suknię ślubną? Uczestniczki zaprzyjaźniają się. Między nimi powstaje nietypowa więź. Ataki rebeliantów zaostrzają się. Wszyscy są w niebezpieczeństwie. Kogo wybierze Maxon? Czy związek Americi i Aspena wyjdzie na jaw?

Odnoszę wrażenie, że każda kolejna część nie wnosi nic do fabuły, po prostu nic się tu nie dzieje. Uczestniczki Elekcji siedzą w pałacu, kłócą się ze sobą, walczą o Maxona. Raz na jakiś czas zaatakują rebelianci i to koniec. No dobrze, "Jedyna" jest jako takim wyjątkiem. Nareszcie miejsce akcji się zmienia i America znajduje się poza pałacem. Lecz na jak długo? Chwilę. I to już koniec 'zwariowanych' przygód głównej bohaterki, która wraca walczyć o Maxona i ubolewa jak to bardzo on ją ignoruje. 
Romans w "Selekcji" jest wątkiem głównym, a zarazem najgorszym. America jest niedojrzałą nastolatką, która nie potrafi podejmować decyzji dotyczących własnej osoby. Więc jak ma zostać królową? Dziewczyna jest kompletną sprzecznością. Z jednej strony nie boi się podważać praw i walczy o dobro innych ludzi. Jednak po chwili wracamy do jej rozmyśleń o Aspenie i Maxonie, które mnie męczyły, nudziły i odrzucały od lektury. 

Kiera Cass po raz kolejny mnie zawiodła mimo tego, że "Jedyna" była lepsza od "Elity". W końcu zobaczyliśmy choć odrobinę człowieczeństwa w bohaterkach, a może i nawet samym Maxonie. Mimo tego nie mogę tej książki polecić. "Selekcja" jest serią, która należy do najgorszych jakie miałam okazje przeczytać. 

Ocena: 2/10

"Selekcja":
Rywalki / Elita / Jedyna



You may also like

5 komentarzy:

  1. Mam zamiar przeczytać serię, ale tylko z czystej ciekawości, chociaż zagranie autorki na ciągnięcie serii trochę wydaje się jakby autorka chciała jeszcze więcej zarobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety muszę się z tobą zgodzić. Choć serię o Americe czyta się szybko i łatwo, to mimo wszystko nadal jest to zła seria...

    OdpowiedzUsuń
  3. I kolejna negatywna opinia tej książki. Jak widzę, to tylko "Rywalki" cieszyły się pozytywami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż nie mogę pojąć na czym polega sukces Kiery Cass. Blogerzy albo męczą jej książki, albo są obojętni do granic możliwości, albo uważają je za odmóżdżacze. Ja nie miałam tej siły w sobie, żeby targnąć się na jej książki, ale chyba nie chcę doświadczyć tej przyjemności. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Karolina Marcepankowa26 listopada 2014 13:30

    Myślę, że sukces tej serii polega tylko na tym, że większość dziewczyn kiedyś chciała być księżniczkami :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.