Data premiery: 26 marca 2015
Wydawnictwo: Feeria Young
Seria: "Wodospady Cienia" #4
"Wodospady Cienia" to seria młodzieżowa, którą pokochałam już od pierwszego tomu. Opowiada historię nastoletniej Kylie, która trafia do obozu dla paranormalnych. Jak się okazuje sama jest istotą znaną z bajek, jednak którą? Pierwsze tomy serii opierają się na rozwiązaniu zagadki mocy i pochodzenia głównej bohaterki. Mamy do czynienia z wątkiem romantycznym, tajemnicami i walką ze złem. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z tą serią to nadróbcie zaległości. Naprawdę warto.
Kylie nareszcie odkryła czym jest. Jednak to nie rozwiązuje zagadki jej zdolności. Jak ma ich używać? Jak kontroluje się wzór? Kolejnym problemem jest duch, który ukazuje się dziewczynie. Należy on do komendantki obozu, czyli Holiday. Główna bohaterka obawia się, że to zwiastuje śmierć jej przyjaciółki. Co kryje się za historią ducha? Czy zdoła ona uratować komendantkę? Do tego dochodzą miłosne problemy. Kylie obawia się, że wataha Lucasa, nigdy jej nie zaakceptuje. Para oddala się od siebie, a podczas tego ciężkiego okresu wspomaga ją Derek.
W przypadku 4 tomu mamy do czynienia z o wiele większą dawką akcji i tajemnic, niż zazwyczaj. Jednak tym razem to nie Kylie jest na pierwszym miejscu, lecz Holiday i jej życie. To bardzo miła odmiana. W końcu ile można skupiać się tylko i wyłącznie na jednej postaci. W "Szeptach o wschodzie księżyca" mamy szansę poznać przeszłość komendantki i trochę głębiej spojrzeć w jej relacje z Burnettem.
Gdy nareszcie wiemy jaką paranormalną postacią jest nasza główna bohaterka, po przeczytaniu 4 części tak naprawdę nadal nie mamy o niczym pojęcia. "Szepty o wschodzie księżyca" to tak naprawdę wstęp do 5 tomu, w którym wszystko powinno się wyjaśnić. Jednak jest to już męczące. W końcu ile można drążyć ten sam temat. Zdaję sobie sprawę, że Kylie jest wyjątkowa, wspaniała, silna i tym podobne, jednak autorka mogłaby już popchnąć główny wątek do przodu. "Wodospady Cienia" należą do tasiemców (no może trochę przesadziłam), lecz nie znaczy to, że tak ważne kwestie można rozciągać na, aż 5 książek.
Pomimo tego nadal darzę dużą sympatią C.C. Hunter. Jest utalentowaną pisarką, która potrafi wykreować bardzo ciekawy świat i ma sporo pomysłów w swojej głowie. Do tego dochodzą świetnie postacie, które stworzyła, przykładem mogą być najlepsze przyjaciółki głównej bohaterki. Miranda i Dell, są genialne. Dodatkowym smaczkiem jest humor autorki. Wiele razy śmiałam się w głos podczas lektury.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać "Urodzonej o północy", "Przebudzonej o świcie" i "Zabranej o zmierzchu" to nadróbcie zaległości. "Wodospady Cienia" to seria, przy której można się zrelaksować i na chwilę zapomnieć o życiu codziennym. Polecam!
Ocena: 8/10
Seria "Wodospady Cienia":