Colleen Hoover "Losing Hope"

9 Comments
Data premiery: 4 lutego 2015
Wydawnictwo: Otwarte
Cykl: "Hopeless" #2


"Losing Hope" to kontynuacja powieści "Hopeless", którą miałam okazję przeczytać jakiś czas temu. Nie była to jedna z najlepszych książek typu new adult, jednak zapadła mi w pamięć. Mimo tego długo zastanawiałam się czy sięgnąć po drugi tom. Nie przypadł mi pomysł autorki, co do opisania tych samych zdarzeń z punktu widzenia Holdera. Zwykła ciekawość zmusiła mnie do sięgnięcia po"Losing Hope". Czy był to czas stracony?

Głównym bohaterem powieści jest Dean Holder, który ma za sobą ciężkie przeżycia. Gdy był dzieckiem stracił swoją najlepszą przyjaciółkę, która została porwana i nigdy jej nie odnaleziono. Chłopiec patrzył jak odjeżdża samochodem z obcymi ludźmi i nic nie mógł zrobić. Po wielu latach jego siostra bliźniaczka popełnia samobójstwo. Uważa, że te dwa zdarzenia to tylko i wyłącznie jego wina. Według niego nie zaopiekował się bliskimi osobami w odpowiedni sposób. Poczucie winy powoli wykańcza Holdera. 
Wtedy w zwykłym supermarkecie spotyka osobę, która na zawsze ma odmienić jego życie. Sky, bo tak ma na imię dziewczyna, przewraca jego świat do góry nogami, a Dean odzyskuje nadzieję. 

Po raz kolejny Collen Hoover, chce nas wykończyć emocjonalnie. Powracamy do historii z "Hopeless", tylko tym razem autorka pozwala nam poznać więcej szczegółów i ciekawostek dotyczących Sky, Holdera i Les. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć postacie i uczucia, które nimi kierowały. 
Nie mogłam się wciągnąć w tę powieść. Bardzo ciężko mi się ją czytało mimo prostego i przyjaznego języka. Nie miałam ochoty po raz kolejny wracać do tej historii i ponownie czytać te same dialogi. Oczywiście "Losing Hope" otwiera nam drzwi do wielu innych drugoplanowych zdarzeń, tylko nie jestem przekonana czy było to potrzebne. Ciekawostką są listy Holdera do jego siostry, w których opisuje swoje uczucia i przemyślenia dotyczące Sky. Oprócz tego ta powieść nie wnosi nic nowego. 

Niestety "Losing Hope" nie spodobało mi się tak jak "Hopeless". Książka była męcząca, nudna i jak dla mnie niepotrzebna. Zdaję sobie sprawę, że wielu fanów pierwszego tomu nie wyobraża sobie życia, bez "Losing Hope", jednak ja do nich nie należę. Tę lekturę mogę polecić tylko i wyłącznie wielkim zwolennikom Holdera. Tym, którzy nie przepadają za "Hopeless" mogę spokojnie powiedzieć, że powinni darować sobie kontynuację.

Ocena: 5/10

Cykl "Hopeless":

1. Hopeless / 2. Losing Hope / 2.5. Szukając Kopciuszka 







You may also like

9 komentarzy:

  1. czytajmyksiazki.blogspot.com4 lutego 2015 17:41

    Choć mam w planach twórczość Hoover, to pomysł z ukazaniem tej samej historii z innej perspektywy wydaje mi się nietrafiony - tak samo było z kontynuacją "Tak blisko" T. Webber i zupełnie nie przypadło mi to do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza część przede mną jeszcze, ale ta sama historia, tylko z innej perspektywy jakoś mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw muszę poszukać pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Hopeless" czytałam już po tym, jak wszyscy ją pokochali i szczerze mówiąc, kupiła mnie całkowicie. Jak bardzo pokochałam tą historię, tak obawiam się tej oto kontynuacji. Zawsze krzywo patrzę na książki, które przedstawiają tą samą opowieść, ale z innej perspektywy. Od zawsze i na zawsze będzie to dla mnie jechanie na sukcesie poprzedniczki. "Hopeless" mnie jednak zaskoczyła i dam szansę "Losing Hope", ale jednak w swoim czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To będę wyczekiwać Twojej opinii. Jestem ciekawa, czy Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero teraz zauważyłam, że "Tak krucho" jest z przedstawione z punktu widzenia Lucasa. Mimo tego, że "Tak blisko" strasznie mi się podobało to już nie mam pojęcia czy sięgnę po kontynuację...

    OdpowiedzUsuń
  7. I recenzja wyszła świetnie! :) Jak pisałam czytałam ją w oryginale, ale nie mogę się doczekać polskiej wersji. Szczególnie, że czytanie Finding Cinderella idzie mi za wolno.
    Jednak wracając do "Losing hope" książka jest niesamowita i podobała mi się równie mocno co "Hopeless". :) Lubię czytać te same historie z różnych punktów widzenia, ponieważ pozwala mi się to "wczuć" w bohaterów i lepiej poznać ich sposób myślenia.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Katarzyna Denis5 lutego 2015 18:19

    Właśnie zaopatrzyłam się w pierwszą część tej serii i wkrótce biorę się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno sięgnę po kontynuację "Hopeless", chociaż również uważam, że nie jest to najlepsza powieść z gatunku New/Young Adult. Jednak ciekawią mnie dalsze losy bohaterów...

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.