Laura Gallego Garcia "Księga Portali"

4 Comments
Data premiery: październik 2014
Wydawnictwo: Dreams

Laura Gallego Garcia w Polsce zyskała sławę, dzięki "Tam gdzie śpiewają drzewa". O tym tytule było bardzo głośno w okolicach jego premiery. Spotykałam się z wieloma pozytywnymi recenzjami tej książki, jednak nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Zabierając się za "Księgę Portali" liczyłam na niesamowitą historię i kolejną dawkę talentu tej autorki. 

Akademia Portali, jak sama nazwa wskazuje, to szkoła w której ścisłe umysły uczą się sztuki tworzenia portali.  Nie ma to żadnego związku z magią, tutaj chodzi o fizykę. Mistrzowie wyliczają, projektują, a dopiero następnie malują portale. Żeby zadziałał potrzebny jest specjalny składnik o nazwie bodaryt. Jest to kamień, który przekształca się na farbę, oraz proszek. Dopiero po jego użyciu portale zaczną przenosić ludzi w inne miejsce. Niestety złoża się wyczerpują, a górnicy znajdują bodaryt całkowicie innego koloru. Co to oznacza?
Tabit jest najlepszym uczniem całej Akademii, gdy dostaje zlecenie na swój pierwszy portal, nie zdaje sobie sprawy, że zostanie uwikłany w tak poważne intrygi - mogą one zagrozić istnieniu całej Akademii.

"Księga Portali" to książka, która ma ponad 500 stron. Pozostaje pytanie, czy są one dobre, czy to kolejny średni tytuł? Laura Gallego Garcia zaserwowała nam oryginalną historię, pełną tajemnic, które musi rozwiązać Tabit i jego przyjaciele. Mamy tu do czynienia z wielowątkowością, która jest ogromnym plusem. Co stronę dowiadujemy się nowych rzeczy i wraz z głównym bohaterem pragniemy dociec prawdy. 
Świat, który wykreowała autorka jest magiczny, mimo że z magią ma mało wspólnego. Poznajemy życie osób ze wszystkich klas, tych najbiedniejszych jak i najbogatszych. To miłe urozmaicenie. 

Niestety ta książka jest przeznaczona dla młodszych czytelników czego się nie spodziewałam. Dla mnie te 500 stron było bardzo męczące i dłużyło się w nieskończoność. Przy "Księdze Portali" spędziłam bardzo dużo czasu, ponieważ nie mogłam się w nią wciągnąć. Nudziła mnie. Bohaterowie do mnie nie przemawiali, przez co nie mogłam się z nimi zżyć. Dla mnie jest to bardzo ważne w powieściach. Bez takiej więzi nie da się przeżywać przygód tak jakbym tam była. Według mnie "Księga Portali" nie była niczym specjalnym.

Laura Gallego Garcia potrafi pisać w interesujący sposób. Jednak to "Księga Portali" nie jest tytułem dla mnie. Poleciłabym ją młodszym czytelnikom, którzy są wytrwali w lekturze. Według moich odczuć był to kolejny średni tytuł, który można pominąć.

Ocena; 5/10


You may also like

4 komentarze:

  1. Zastanawiałam się czy sięgnąć po tą pozycję, lecz jeśli mówisz, że należy ona do tych średnich, to chyba nie warto wydawać pieniędzy, szczególnie gdy styczeń to taki obfity w premiery miesiąc :)

    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszy mnie to, że nie jestem jedyną, której książka się nie podobała. Również się przy niej wynudziłam i zdecydowanie nadaje się ona dla młodszych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie nie jestem fanką takich książek, więc tak jak radzisz - pominę ją :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już o tej książce i przyznam, że nawet bym się skusiła, ale ostudziłaś mój zapał ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.