Niedziela z Popcornem: "Projekt X"

10 Comments
Informacje:
Czas trwania: 1 godz. 28 min.
Gatunek: Komedia
Premiera: 11 maja 2012 (Polska) 2 marca 2012 (świat)
Produkcja: USA
Reżyseria: Nima Nourizadeh
Scenariusz: Matt Drake, Michael Bacall



Opis:
"Project X" to szalona komedia o przygodach grupki kolegów, którzy postanawiają zorganizować najbardziej wystrzałową imprezę urodzinową w historii. Film przedstawia widziane z perspektywy cyfrowych kamer przyjęcie zorganizowane przez nastolatków, które zupełnie wymyka się spod kontroli.


Moja opinia:

„Projekt X” jest dość nietypową komedią, która przedstawia najprawdopodobniej największą i najlepszą domówkę, jaką ktokolwiek mógłby sobie zamarzyć. Nie jest to zbyt wygórowany pomysł na film, prawda? Reżyserem jest Nima Nourizadeh, który nie ma na koncie innych dzieł. Dodatkowo dochodzi nieznana obsada, o której raczej nikt nigdy nie słyszał, a zapowiedź przedstawia tylko i wyłącznie urywki z imprezy przepełnionej golizną. Nie zapowiada się zbyt ciekawie.

Na samym początku przedstawia nam się Costa, jeden z głównych bohaterów, który zaplanował całe przyjęcie urodzinowe dla Thomasa Kuba. Od razu serwuje nam wiązkę przekleństw i wywołuje  lekki uśmiech na twarzy. I tutaj spotykamy się z często przerabianym schematem. Thomas nie jest popularnym gościem i wraz z przyjaciółmi uważa, że impreza na wielką skalę przyniesie im sławę i oczywiście dziewczyny. Cóż, na pewno się nie mylą. W końcu kto normalny zaprasza tyle gości? Następnie spędzamy czas z grupką przyjaciół, którzy rozsyłają wiadomości i rozpowiadają o imprezie, a wszystko przeplatane jest niezbyt inteligentnymi gagami. Fabuła nie jest rozbudowana, czy ciekawa. „Projekt X” nie dzieli się z nami jakimiś wartościami, czy czymś takim. To nie jest wygórowane kino, a osoby poważniejsze, na pewno będą zawiedzeni i to mało powiedziane.


Bohaterowie są przedstawieni jako typowa młodzież, która całkowicie nie myśli o konsekwencjach. Przedstawiają całkowity brak umiaru, no i… brak inteligencji. Jednak można im to wybaczyć, ponieważ potrafią swoją głupotą nawet rozbawi.  „Projekt X” przekracza wszystkie możliwe granice przyzwoitości. To jak „Kac Vegas” i „American Pie” w jednym i każdy kto widział ten film na pewno się ze mną zgodzi. Jeśli komuś wcześniej wymienione tytuły się spodobały to wydaje mi się, że „Projekt X” także przypadnie mu do gustu.

Film oglądamy często z pierwszej osoby, ponieważ osobą nagrywającą jest jeden z głównej grupki bohaterów filmu. Chłopak imieniem Dax otrzymał zadanie kręcenia każdego momentu imprezy i nie tylko. To naprawdę fajny pomysł i dzięki temu można się poczuć jak na imprezie Thomasa. Demolki również tam nie zabraknie, w końcu co to za domówka bez zbitej szklanki, szyby, rozwalenia żyrandolu… pokiereszowania samochodów… pożaru. Chłopaki przesadzili i tyle.

„Projekt X” jest typem filmu, który najlepiej wypada, gdy oglądasz go ze znajomymi. Nie wiem, czy bawiłby mnie tak bardzo podczas samotnie spędzonego wieczoru. Najprawdopodobniej nie, a póki co razem z przyjaciółmi wciąż rzucamy tekstami wyciągniętymi ze scenariusza.

Koneserzy kina nie będą raczej zachwyceni, ponieważ jest to film średniej jakości jednak mogę go polecić. Sami musicie zadać sobie pytanie, czy jesteście gotowi na taką dawkę nieprzyzwoitości. W każdym razie paczka przyjaciół i wesoły humor na pewno jest zalecany podczas oglądania „Projektu X”.

Ocena: 6/10


* * *

Przedstawiam pierwszą odsłonę "Niedzieli z Popcornem", a tu już wtorek. Mam lekkie zaległości, ale już niedługo wszystko nadrobię. 



You may also like

10 komentarzy:

  1. W takim razie obejrzę, jak już naprawdę nie będzie nic innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam za mało czasu, ale jak przyjdą (w końcu!) wakacje to obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnież dobra komedia, czemu nie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. filmu jeszcze nie widziałam, ale może, gdy będzie okazja, to obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za tego typu filmami. Odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tym filmie,ale wydaje się ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o nim nigdy, ale jakoś nie ciągnie mnie do obejrzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o nim i mam zamiar się z nim bardziej zapoznać ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. "A czy Ty, spaliłeś już swój dom?!" I tyle mam do powiedzenia na temat tego filmu. Może po prostu jestem zbyt wymagająca, ale ugh...

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.