#2 Na moim ekranie

12 Comments
Do tego filmu zabierałam się już od dłuższego czasu. Jednak za każdym razem wymiękałam po kilku minutach, gdyż zwyczajnie mnie on nudził i nie potrafił zainteresować. Jednak w końcu przemogłam się i zasiadłam przed laptopem z miską ciepłego popcornu, bez którego obejść się nie mogę. A tutaj wielkie zaskoczenie. Mimo tego, że nie lubię gry aktorskiej Pattinsona, jakoś wciągnęłam się w historię głównego bohatera. Okazało się, że "Twój na zawsze" to wzruszający  i realistyczny film o cierpieniu ludzi, którzy pozornie mają wszystko. 

Ocena: 8/10



________________________________________________________________________________________________________________

Mimo tego, że "Charlie" miał premierę stosunkowo niedawno obejrzałam go już z 5 razy, jak nie więcej. Po przeczytaniu książki o tym samym tytule, wręcz nie mogłam się doczekać ekranizacji. Z początku myślałam, że nie będzie ona dobra, jednak myliłam się. Wiadomo, że nie przebije wersji papierowej, ale mimo wszystko można polecić. 

Ocena: 9/10 + ulubione



________________________________________________________________________________________________________________________


Zapewne gdyby nie klasowa wycieczka do kina nawet nie zwróciłabym uwagi na ten film. Jednak czego się nie robi dla braku lekcji, prawda? I tak o to spędziłam dwie godziny na filmie, w którym tylko kilka scen było wartych uwagi.

Ocena: 5/10


________________________________________________________________________________________________________________________



Chyba wstyd się przyznać, ale uwielbiam "Zaplątanych", więc gdy tylko ujrzałam tą krótką animację ze ślubu Roszpunki i Julka musiałam ją obejrzeć, no bo jakżeby inaczej. Trwa on około 6 minut, które miło spędziłam i pewnie kiedyś jeszcze do niego wrócę, tak po prostu by sobie przypomnieć. :)

Ocena: 7/10





You may also like

12 komentarzy:

  1. "Twój na zawsze" oglądałam, świetny film, bardzo mnie wzruszył, a i Pattinson sobie poradził :) A Charliego bardzo chętnie poznam :>

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zaplątanych" oglądałam tylko końcówkę, bo akurat trafiłam xD Bardzo chcę obejrzeć i przeczytać "Charliego" i poluje na film i książkę, ale bez rezultatów. Kiedyś mi się uda! :D Reszty filmów nie oglądałam.

    http://recenzentka-carrie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam tylko "Twój na zawsze" i podobał mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pozycje 1 oglądałam zaraz po premierze kinowej - nie zachwycił mnie, ale zakończenie zaskoczyło mnie za to :)Zaplątani cóż nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam pierwszy i ostatni film i muszę przyznać, że naprawdę mi się podobały, a Zaplątanych uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawie popłakałam się, oglądając ,,Twój na zawsze''. ,,Charlie'' także poruszył moje serce. Uwielbiam oba filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Twój na zawsze, oglądałam go już kilkanaście razy.

    OdpowiedzUsuń
  8. 'twój na zawsze' mam wielką ochote obejrzeć, choc nie przepadam za Patissonem. 'Charli' tez mnie zainteresował, szczególnie osoba Emmy Watson. Ja tez lubie 'Zaplątanych i moim zdaniem nie ma sie czego wstydzic.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten pierwszy oglądałam spory czas temu i choć też początkowo nie mogłam wgryźć się w fabułę, końcem końców okazał się całkiem niezły pod względem fabuły, bo do gry aktorskiej można się sporo przyczepić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Charliego i Twój na zawsze bardzo chcę obejrzeć. Może dziś przynajmniej jeden z tych filmów obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Twój na zawsze" bardzo na mnie podziałał, pamiętam. Mocna końcówka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam Twój na Zawsze i Charliego. Szczerze to nie wiem dlaczego Cię nudziły pierwsze minuty, ale to po prostu już kwestia gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.