"Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem."
Ziemię ogarnęły ciemności. Państwa upadły, szpitale, szkoły i urzędy stoją puste, nie działają komórki. Za dnia na ulicach rządzą brutalne gangi, ale kiedy zapada mrok wszyscy wracają do kryjówek, kryjąc się przed grozą Najeźdźców. Anioły. Niektóre piękne, inne jakby wyjęte z najgorszych koszmarów, a wszystkie nadludzko potężne. Przez wieki uważaliśmy je za swoich stróżów, teraz okazały się agresorami siejącymi śmierć. Dlaczego zstąpiły na ziemię? Z czyjego rozkazu? Jaki mają plan? Czy ludzie zdołają im się przeciwstawić?
Siedemnastoletnia Penryn wyrusza w desperacki pościg, żeby uratować życie młodszej siostry. Żeby zwiększyć swoje szanse musi zjednoczyć siły ze swoim wrogiem. Oboje przemierzają Kalifornię, niegdyś piękną i słoneczną, dziś kompletnie zniszczoną i wyludnioną, a wszechobecna śmierć niejednokrotnie zagląda im w oczy. Na końcu podróży, w San Francisco, każde z nich stanie przed dramatycznym wyborem.
Czy postąpią właściwie?
Angelfall to trzymająca w napięciu, momentami brutalna i krwawa opowieść o końcu świata.
Mroczną atmosferę książki równoważą pełne humoru dialogi, a postapokaliptyczny mrok rozjaśniają promyki nieoczekiwanie rodzącego się uczucia.
***
Na temat niektórych książek, jest bardzo głośno
nawet przed premierą. Właśnie do nich należy „Angelfall”, które zwróciło moją
uwagę i spowodowało, że z niecierpliwością na nią wyczekiwałam. Jest to jedna z
tych lektur, od których dużo się wymaga przez opis, oryginalną fabułę i
przyciągającą okładkę. Sposób w jaki została wydana jest dobry, jednak, czy
środek dorówna części zewnętrznej?
Anioły zstąpiły na ziemię, jednak każdy wyobrażał
sobie tę chwilę inaczej. Okazuje się, że skrzydlate postacie otrzymały misję
wyniszczenia ludzkości. Od ataku wszyscy mieszkańcy ukrywają się. Na ulicach
zaczynają pojawiać się gangi, na niebie anioły. Nikt nie może czuć się
bezpieczny. Właśnie w tym świecie żyje Penryn, siedemnastolatka, która opiekuje
się niepełnosprawną siostrą, oraz chorą psychicznie matką. Pewnej nieszczęsnej
nocy, są świadkami walki aniołów. Z biegiem wydarzeń Paige zostaje porwana, a jedyną
szansą odnalezienia jej jest współpraca z wrogiem. Okazuje się, że nie jest on
tak zły jak mógłby się wydawać. Wraz z Raffiem, przemierzają kraj, by w końcu trafić do Gniazda.
„W
nowym świecie nocą zawładnęły istoty, których obawiają się nawet najgroźniejsze
gangi”
Brzmi dobrze, prawda?
Największym plusem powieści jest ciekawie
wykreowany świat, przepełniony brutalnością i zniszczeniem. Dodatkowo dochodzą
reguły, które w nim panują. Mimo, że nie jest to rzeczywistość, w której
ktokolwiek chciałby się znaleźć, to ciężką z niego wybrnąć. Przygody Penryn
wciągają i tak łatwo nie puszczają. Fabuła jest oryginalna, a już na pewno
przedstawianie aniołów jako istoty złe, które zagrażają ludzkości. Możemy
obserwować zmagania ludzi ze skrzydlatymi i przygotowania do wojny. Nie
spodziewałam, się znaleźć w tej lekturze dobrego dowcipu. Spodziewałam się
skupienia autorki na sprawach dramatycznych i przerażających, a jednak… Raffie
to anioł z genialnym poczuciem humoru. Nieraz na mojej twarzy pojawiał się
uśmiech. Autorka raz na jakiś czas pozwalała czytelnikowi odetchnąć od
atmosfery wywołującej ciarki na plecach. Dzięki temu lektura nie jest ciężka i
nie męczy.
Interesującym zjawiskiem jest również postać matki
Penryn. Pojawia się w najmniej spodziewanych momentach i robi rzeczy, o których
nawet nikt by nie pomyślał. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się jej losy w
kolejnych częściach trylogii.
„Nigdy
nie zdawałam sobie sprawy, jak wielkim zwycięstwem jest przeżycie kolejnego
dnia”
Bohaterowie są barwni i wyjątkowi. Penryn wyróżnia się odwagą i poświęceniem, jednak ma także wady. Na pewno nie
jest idealna, ale to nawet lepiej? Nadaje to „Angelfall” więcej realizmu. Jednak
Raffie to co innego, zostałam jego fanką i przyznaję się do tego bez bicia.
Dużym ‘minusem’ była za to długość książki. To
tylko trochę ponad 300 stron. Gdzie reszta? Co dalej? Zakończenie pozostawia
czytelnika z chęcią po sięgnięcie do kolejnych części, których jeszcze na
polskim rynku nie ma. Pozostaje czekanie.
Książkę szczerze polecam. Jestem jak najbardziej
zadowolona z czasu, który przy niej spędziłam. Na pewno nie jest on stracony. Najlepszymi
odbiorcami „Angelfall” byłaby starsza młodzież, ale nie tylko. Wydaje mi się,
że dorosły czytelnik znalazłby w tej historii wiele plusów, tak jak ja. Jeszcze
raz polecam, ponieważ warto zapoznać się z losami Penryn i jej opowieścią o
końcu świata.
Czytałam i zachwyciłam się nią mimo, że kilka rzeczy naprawdę było strasznych (w sensie złych rzeczy tam się dziejących). Super blog. Jestem pierwszy raz, ale bardzo mi się podoba. :)
Słyszałam zarówno dobre opinie, jak i te negatywne - nadal zastanawiam się nad kupnem tej pozycji. Twoja recenzja stawia ją w pozytywnym świetle i chyba muszę w końcu się zdecydować! Podoba mi się sam pomysł - Anioły, jako złe istoty ;) Pozdrawiam, Mai
Ja się nie napalam na tą książkę, bo się znowu przejadę. Ostatnio zbyt dużo wymagam od książek, które szalenie mnie interesują i chciałabym je przeczytać. :)
Uf.. Dobrze, że ocena jest pozytywna. Cieszę się, że świat jest świetnie wykreowany i bohaterowie całkiem nieźle opisani, bo od dawna mam na książkę ochotę. Tylko środków brak :/
Raffe podbił i moje serducho - ma to "coś" w sobie. :P Z niecierpliwością czekam na "World After" - końcówka "Angelfall" pozostawia wiele pytań i niepewności. :)
Ja już czekam na drugi tom, niech no go tylko dorwę! :) Mam nadzieję, że będzie równie dobry i że autorka sprawnie połączy wątki, które zostały urwane w zakończeniu.
Kupiłam ją przed trzy dni przed urlopem z zamiarem zabrania na ów właśnie.Nie wyszło.Przeczytałam przed wyjazdem.Czuję potworny niedosyt.Chcę już przeczytać kolejną część.Nie mogę się doczekać kontynuacji :))))
Kupiłam ją przed trzy dni przed urlopem z zamiarem zabrania na ów właśnie.Nie wyszło.Przeczytałam przed wyjazdem.Czuję potworny niedosyt.Chcę już przeczytać kolejną część.Nie mogę się doczekać kontynuacji :))))
Zastanawiam się nad jej przeczytaniem ;D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej dużo dobrego i bardzo zaciekawił mnie nietypowy pomysł. Miałam zamiar wkróce po nią siegnąć, a Twoja recenzja to przyśpieszy (:
OdpowiedzUsuńCzytałam i zachwyciłam się nią mimo, że kilka rzeczy naprawdę było strasznych (w sensie złych rzeczy tam się dziejących). Super blog. Jestem pierwszy raz, ale bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam zarówno dobre opinie, jak i te negatywne - nadal zastanawiam się nad kupnem tej pozycji. Twoja recenzja stawia ją w pozytywnym świetle i chyba muszę w końcu się zdecydować! Podoba mi się sam pomysł - Anioły, jako złe istoty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
Już niebawem ją kupię o! Anioły, to kocham *_*
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Jedna z lepszych książek, jakie czytałam
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się do czekać kontynuacji :D
OdpowiedzUsuńJa się nie napalam na tą książkę, bo się znowu przejadę. Ostatnio zbyt dużo wymagam od książek, które szalenie mnie interesują i chciałabym je przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam w swojej kolekcji, muszę w końcu przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPamięntam, ze podczas zapowiedzi na blogach, byłam bardzo zainteresowana tą książką, a potem jakoś o niej zapomniałam. Dzięki za przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej dużo dobrego i wniosek jest jeden - muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńJuż o niej słyszałam i bardzo chciałabym przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, wciągająca ale nie jestem jakoś specjalną fanką tej serii. Mogę poznać ciąg dalszy tej opowieści, ale nie wyczekuję jej jakoś specjalnie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :) Nawet bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńUf.. Dobrze, że ocena jest pozytywna. Cieszę się, że świat jest świetnie wykreowany i bohaterowie całkiem nieźle opisani, bo od dawna mam na książkę ochotę. Tylko środków brak :/
OdpowiedzUsuńRaffe podbił i moje serducho - ma to "coś" w sobie. :P Z niecierpliwością czekam na "World After" - końcówka "Angelfall" pozostawia wiele pytań i niepewności. :)
OdpowiedzUsuńJa już czekam na drugi tom, niech no go tylko dorwę! :) Mam nadzieję, że będzie równie dobry i że autorka sprawnie połączy wątki, które zostały urwane w zakończeniu.
OdpowiedzUsuńKupiłam ją przed trzy dni przed urlopem z zamiarem zabrania na ów właśnie.Nie wyszło.Przeczytałam przed wyjazdem.Czuję potworny niedosyt.Chcę już przeczytać kolejną część.Nie mogę się doczekać kontynuacji :))))
OdpowiedzUsuńKupiłam ją przed trzy dni przed urlopem z zamiarem zabrania na ów właśnie.Nie wyszło.Przeczytałam przed wyjazdem.Czuję potworny niedosyt.Chcę już przeczytać kolejną część.Nie mogę się doczekać kontynuacji :))))
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie:) Będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę z pewnością przeczytam :) Dziękuję za recenzję :)
zapraszam na nowopowstałe forum o angelfall
OdpowiedzUsuńwww.angelfall.fora.pl