Holly Webb "Kotek Pingwin"

2 Comments
INFORMACJE:
Data premiery: 3 marca 2014
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 140
Czas czytania: 1 dzień


"Kotek Pingwin" zawitał na półce tylko i wyłącznie z powodu mojej młodszej siostry, dla której powieść ta wydawała mi się odpowiednia. W końcu każde dziecko lubi słuchać opowiadań o uroczych zwierzakach, pieskach, czy kotkach. Właśnie z tego powodu stwierdziłam, że twórczość Holly Webb jest godna uwagi. Autorka jest znana z serii dla dzieci, gdzie bohaterami są nasze uciechy, przykładowo "Gdzie jest Rudek?" i "Mgiełka, porzucona kotka". Na jej koncie jest już niemal 50 lektur. Nie miałam wcześniej styczności z książkami pani Webb, więc wszystko było dla mnie nowością. Byłam ciekawa, czy te krótkie książeczki zaciekawią sześcioletnią dziewczynkę i mnie, wprawioną czytelniczkę. Słyszałam, że autorka pisze o zwierzakach, nie tylko zwykłych, lecz także magicznych. "Kotek Pingwin" do nich nie należy.

Chłopiec imieniem Alfie jest właścicielem kotka Pingwina. Dobrze się razem bawią i często spędzają ze sobą czas. Dogadują się jak nikt inny. Niestety, któregoś dnia Pingwin nie trafia do domu. Chłopiec jest smutny i martwi się o przyjaciela. Okazuje się, że kotek trafił do sąsiadki i spędził tam noc. Między Pingwinem, a Grace tworzy się więź. Czy Alfie odzyska swojego kumpla? Czy ich przyjaźń przetrwa? Wszystkiego dowiecie się czytając tę krótką książeczkę. 

Książka przeznaczona jest dla młodszych czytelników. Co za tym idzie? Duża czcionka, bardzo prosty język nie sprawiający problemów i lekka fabuła. Holly Webb potrafi stworzyć krótką historię, która zapadnie dzieciakom w pamięć i na pewno sprawi dużo frajdy. Określiłabym to jako naukę przez zabawę. Dzięki tej książce dzieciaki rozwijają swoją wyobraźnię, umiejętność czytania i poznają tajniki przyjaźni. Historia Pingwina przypadła mojej siostrze do gustu. Jest jeszcze za mała by samodzielnie przeczytać książeczkę, więc siedziałam z nią i pomagałam jej. Młodej przypadła do gustu opowieść o kocisku i jego przyjaciołach ,bardzo dobrze się bawiła przy zapoznawaniu  się z ich historią. Wiele razy ukazywał się uśmiech na jej twarzy i sama wołała by wrócić do czytania. Mnie jako osobie starszej "Kotek Pingwin" nie odpowiadał. Jedyną rzeczą, która zachęcała mnie do dalszej lektury było dobre podejście młodszej czytelniczki. Nie znalazłam w tej książce niczego co mogłoby mnie zainteresować. To powieść dla dzieci jakich wiele i nic jej nie wyróżniało. Przyznam, że trochę się zawiodłam. Odkąd poczytałam kilka wiadomości o Holly Web spodziewałam się po jej twórczości czegoś minimalnie dobrego. 

Ciekawą postacią jest Grace, która bardzo się zmienia. Z początku jest bohaterką, która męczy i nie darzy się jej sympatią. To rozpieszczona dziewczynka, która rani wszystkich dookoła. Pod koniec lektury zmienia się. Zauważa, że jej zachowanie jest krzywdzące. Miło patrzy się na przemianę Grace. 

Okładka jest prosta, minimalistyczna. Szczerze nie zwróciłabym na nią uwagi w księgarni, ale może to jest plus? W końcu wszystkie książki dla młodszych czytelników przepełnione są barwami, brokatowymi dodatkami i innymi świecidełkami. "Kotek Pingwin" jest prosty na zewnątrz i w środku. Od razu widać, że tutaj chodzi o samą historię i morał w niej zawarty. Ma czegoś uczyć, a nie dobrze wyglądać na półce. 

"Kotka Pingwina" poleciłabym tylko i wyłącznie najmłodszym czytelnikom. To idealny prezent dla uciechy, na pewno nie zrazi się do czytania. Historia Pingwina, Alfiego i Grace jest godna uwagi i powinna przypaść do gustu najbardziej wymagającemu dziecku. Polecam.

Ocena: 5/10






You may also like

2 komentarze:

  1. Urocza okładka :) Mi akurat się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł mnie trochę zbił z tropu, ale skoro dla najmłodszych to już wszystko jasne. :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.