[Przedpremiera] Mira Grant "Blackout"

6 Comments
INFORMACJE:
Data premiery: 27 sierpnia 2014
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 520
Czas czytania: 2 dni

NAJWYŻSZY PRIORYTET NAJWYŻSZY PRIORYTET
NAJWYŻSZY PRIORYTET

Bardzo ciężko recenzuje się ostatnie tomy serii,czy jak w tym przypadku trylogii. Trzeba uważać na spoilery, wiele rzeczy należy przemilczeć. To naprawdę ciężkie zadanie, szczególnie, że chciałoby się podyskutować na temat pewnych zaskakujących wydarzeń, a w "Blackout" jest ich pełno. "Przegląd Końca Świata" różni się od zwykłych książek o zombie, to nie one są tutaj 'głównymi bohaterami', lecz sam wirus. Chciałam także przypomnieć, że "Blackout" należy do podkategorii thrilleru tzw. thriller polityczny. To wszystko jest mieszanką wybuchową, nie sądziłam, że z czegoś takiego powstanie jedna z najlepszych trylogii z jakimi miałam styczność. Mira Grant poradziła sobie z ciężkim zadaniem jakim było poskładanie fabuły w logiczną całość. 

W 2014 roku zostało stworzone lekarstwo na raka i grypę. Ludziom, już nigdy nie miały doskwierać te choroby. Jednak, gdy te dwie substancje zmieszały się ze sobą powstał nowy wirus, przez którego powstały żywe trupy. W czasie Powstania pomocni byli blogerzy, którzy nie owijali w bawełnę i wytłumaczyli ludziom jak mają walczyć z tymi stworzeniami. Akcja książki ma miejsce kilkanaście lat później. Cały świat został przystosowany do funkcjonowania w świecie, gdzie zombie to codzienność. I tutaj pojawiają się główni bohaterowie trylogii: Georgia Mason i jej przyrodni brat Shaun. Czy tej dwójce uda się przejrzeć spisek CZKC? Czytając "Blackout" wszystkiego się dowiecie.

Nie mogłam się doczekać ostatniej części "PKŚ". W końcu tyle rzeczy stało pod znakiem zapytania. Byłam ciekawa jakie zakończenie przyszykowała dla nas autorka. Na szczęście nie zawiodłam się. Mira Grant jest mistrzynią mocnych zakończeń. Czytelnicy poprzednich części wiedzą o co mi chodzi. Przyznam, że po "Blackout" został mi pewien niedosyt. Nadal chcę obserwować życie Masonów. To postacie, z którymi bardzo się zżyłam i pozostawienie ich sprawiło mi nie lada smutek. "Blackout" przeczytałam jednym tchem. Nie mogłam oderwać się od książki. Była wciągająca, wzruszająca i zabawna. Humor jakim częstuje nas autorka jest dobry jak zawsze. 


Ta trylogia jest godna polecenia - to mało powiedziane. Dziwię się negatywnym opiniom o "PKŚ", ale to już kwestia gustu, a wiadomo, że na ten temat się nie dyskutuje. Warto zapoznać się z historią Georgii i Shauna, to nie będzie stracony czas.

Ocena: 9/10

Trylogia "Przegląd Końca Świata"
Feed / Deadline / Blackout



You may also like

6 komentarzy:

  1. A ja jeszcze nie czytałam pierwszego tomu..

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie potrzebuję więcej zachęty. Koniecznie muszę nadrobić dwie ostatnie części.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ogromną ochotę na tę serię. Chyba w końcu będę musiała udać się na poszukiwania tomu pierwszego, bo wszędzie o serii głośno, a ja jeszcze nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tej serii, ale wszystko jest do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu zabrać się za "Feed", dlatego też Twoją recenzję przejrzałam tylko pobieżnie, coby ominąć wszelkie spoilery. ;) Wstyd, że tyle z tym zwlekam, ale cóż poradzić. W każdym razie, na pewno (!!) nadrobię tę zaległość, gdyż cała trylogia baaardzo mnie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bardzo chcę tej serii, że już chyba dłużej nie wytrzymam. Wszyscy rozpisują ochy i achy. Też chcę!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.