Kiera Cass "Elita"

13 Comments
INFORMACJE:
Data premiery: 21 maja 2014
Wydawnictwo: Jaguar
Cykl: Selekcja #2
Ilość stron: 328
Czas czytania: 1 dzień

"Elita" to już drugi tom trylogii pt. "Selekcja". Moje pierwsze spotkanie z Ameriką, było nieudane, jednak historia zaintrygowała mnie na tyle by sięgnąć po kontynuację. Czy była to dobra decyzja? Na pewno nie. Kiera Cass po raz kolejny mnie zawiodła. Okazuje się, że "Elita" jest jeszcze gorsza od "Rywalek", a sądziłam, że to niemożliwe. 

"Miłość była rodzajem cudownego strachu."

Główna bohaterka Amerika przechodzi pierwszy etap Elekcji, czyli wyborów na partnerkę księcia Maxona, a następnie samą królową. Trafia do królewskiego pałacu, gdzie czekają ją nowe zadania i obowiązki. Z 36 dziewczyn, które zostały wybrane pozostało już tylko 5. Amerika bardzo dobrze sobie radzi, jednak spotyka swoją byłą miłość Aspena. Czy ich uczucie powróci? Która z dziewczyn zostanie wybranką księcia Maxona?


Jak już pisałam w recenzji "Rywalek" pomysł na fabułę nie jest zły, jednak nie tego spodziewałam się po "Selekcji". Zacznijmy od Ameriki, jest osobą dobrą, która traktuje wszystkich równo, nie patrzy na kasty i z tego powodu wzbudza kontrowersję. Jednak dziewczyna ma także drugą stronę. W sprawach sercowych jest nadzwyczaj irytująca. Dlaczego? Nastolatka nie potrafi zdecydować, którego z ukochanych pragnie. Aspena, czy może Maxona? Co kilka stron zmienia swoją decyzję, porównuje tę dwójkę bohaterów i rozmyśla nad swoim życiem. Ile można tego wysłuchiwać? 

Z początku Eliminacje wydawały mi się, czymś dość interesującym. Spodziewałam się, że Amerika nie będzie potrafiła wtopić się w tłum i zacznie sabotować zadania. Jednak dziewczyna dołączyła do wyścigu po serce Maxona i to dość szybko. I tutaj zaczyna rosnąć mój poziom złości. Kiera Cass przedstawia dziewczyny jako tępe i bezmózgie przedmioty, które zrobią wszystko dla faceta, bądź pieniędzy. Jak dla mnie "Selekcja", poniża płeć piękną i nie potrafię zrozumieć jak autorka mogła coś takiego stworzyć. Książę Maxon jest z początku "chodzącym ideałem". Okazuje się, że to kawał drania, a jego szacunek do Wybranek jest na pokaz. "Elita" wywołała u mnie tyle negatywnych emocji, że aż sama byłam tym zdziwiona. Przecież to tylko książka, prawda? 
Ciekawe wątki takie jak historia państwa, czy ludzie przeciwni monarchii, atakujący pałac, są mało rozwinięte. Można nawet rzec, że autorka ledwo o nich napomknęła. Tak naprawdę "Elita" kręci się tylko i wyłącznie wokół Maxona, a wątek romantyczny jest jednym z najgorszych z jakimi miałam (nie)przyjemność się spotkać. 

"Ponieważ teraz należałam do niego. Wiedziałam to. Nigdy nie byłam niczego tak pewna."

"Selekcja" jest trylogią, która ma wiele fanek. Bardzo często spotykałam się z pozytywnymi recenzjami tego tytułu. Niestety ja nie potrafiłam znaleźć tu ani jednej dobrej rzeczy. Nawet język mnie irytował. Nikomu nie polecam "Elity". To strata czasu.
Ocena: 1/10

"Selekcja":
Rywalki / Elita / Jedyna




You may also like

13 komentarzy:

  1. Nie wiem dlaczego, ale po Twojej recenzji nie mogę przestać się śmiać (pozytywnie)! :D Aczkolwiek coś tam mnie w książce urzekło, jednak zaliczam ją do przeciętnych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nadal zastanawiam, co autorka miała na myśli, tworząc tę serię. America przez ponad 2,5 tomu się waha, wątek rebeliantów jest tak niedorzeczny, że aż zęby bolą... A tu ma podobno powstać 4 i 5 tom...

    OdpowiedzUsuń
  3. Własnie tego się boję, że wszyscy zachwalają, a jednak również mam wrażenie, że gdybym po nią sięgnęła, miałabym podobne wrażenia jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze kontynuacja? Ja się zastanawiam, czy brać się za trzeci tom, a co dopiero :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że cię rozśmieszyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie żebym wielbiła tę serię, bo po "Elicie" też byłam nieco mniej pozytywnie nastawiona, niż po "Rywalkach", ale w temacie przedstawienia kobiet muszę się nie zgodzić. Wydaje mi się, że Cass ukazała je w ten sposób tylko dlatego, by ukazać, że zależy im tylko na tronie. W sensie, że nie mają wnętrza (w przeciwieństwie do Ami - w domyśle). Przede mną jeszcze "Jedyna", ale jestem pełna złych przeczuć, tym bardziej, że ta trylogia ma się jeszcze podobno rozrosnąć, co wg mnie jest trochę brakiem szacunku autora do samego siebie :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zamiar przeczytać "Jedyną", ponieważ zastanawia mnie jak Kiera Cass to przedstawi. Nie jestem do niej dobrze nastawiona, lecz ciekawska ze mnie osoba.
    Jeśli chodzi o Ami, to [SPOILER] skreśliłam ją po tym powrocie, gdy została wyrzucona. Poznała prawdę na temat państwa i nadal się godziła na Elekcję - to dla mnie chore. Pomijając już fakt jak przyłapała ukochanego na mizianiu się z inną [KONIEC SPOILERA].
    Co do przedłużenia trylogii zgadzam się z tobą w 100% ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odnoszę wrażenie, że czytałyśmy zupełnie różne książki. Przecież ta seria nie polega na infantylnym przedstawieniu trójkąta miłosnego, porusza zupełnie inne sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, czyli tak źle jak myślałam. Czytałam już mnóstwo opinii i z większości wynika, że jest to swego rodzaju "odmóżdżacz". Zdecydowanie nie ciągnie mnie do tej serii, ale okładki są zbyt ładne na tego typu treść. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja miło spędziłam czas w jej towarzystwie

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja stwierdziłam, że przeczytam w oryginale drugi tom :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.