„Wizje w mroku” to książka, którą kupiłam ze względu na cenę, która po obniżce wynosiła około 15 zł. Oczywiście rzuciłam się na nią nie zapoznawszy się z żadną recenzją i cieszę się, że to zrobiłam. Książka zapadła w moim sercu i stała się jedną z ulubionych.

Informacje od wydawnictwa:

Autorka:  Smith L.J.

Wydawnictwo: Amber

Data premiery: 2010-05-18

Ilość stron: 547

"Czarownica" - mówią za jej plecami. Niesamowite oczy i prorocze rysunki od zawsze przysparzały siedemnastoletniej Kaitlyn kłopotów. Z radością przyjmuje więc zaproszenie do szkoły, gdzie wraz z czwórką innych uczniów o nadprzyrodzonych zdolnościach będzie rozwijać swój talent.

 Nie przeczuwa, że zostanie rozdarta pomiędzy uczuciem do dwóch chłopaków: cudownego Roba, uzdrawiającego ludzi swoją pozytywną energią, i mrocznego Gabriela, skrywającego swoją prawdziwą naturę i niepokojącą moc. I że będzie musiała wybrać, któremu z nich zaufać, gdy niesamowity projekt zagrozi ich zdrowym zmysłom i życiu…

Moja recenzja:

Książka opowiada historię dziewczyny z wyjątkowymi zdolnościami. Kaitlyn przewiduje przyszłość - nachodzą ją wizję wypadków i śmierci. Wszystko co zobaczy przerysowuje na papier. Wszyscy wokół odsuwają się od dziewczyny przez co zostaje samotna i odcięta od świata. Mimo wszystko ma ona silny charakter, opiekuje się ojcem i w minimalny sposób przejmuje się słowami innych ludzi.

Gdy otrzymuje możliwość wyjechania z miasta i nauki w szkole gdzie spotka takich samych „wybryków natury” jak ona, jest szczęśliwa, choć na początku waha się jej decyzja. W końcu decyduje się na wyjazd. Na miejscu poznaje grupkę osób. Każda z nich ma wyjątkowy charakter i to samo tyczy się ich umiejętności. Możemy tu znaleźć uzdrowiciela, czy „wampira” wysysającego energię z innych ludzi, ale też dziewczynę, która czuje niesamowity związek ze zwierzętami. 

Po dłuższym czasie bohaterowie odkrywają, że projekt, który miał zmienić ich życie na lepsze staje się ich wrogiem postanawiają zrobić wszystko by inni tacy jak oni nie wpadli w tą samą pułapkę Pana Zetesa – autora tego pomysłu.

Na szczególną uwagę zasłużył Gabriel – tajemniczy chłopak z problematyczną przyszłością, która owiana jest rąbkiem tajemnicy. To dzięki niemu ta historia była tak niesamowicie pociągająca. Od początku fabuły byłam fanką tej postaci.

Oczywiście L. J. Smith zaangażowała główną bohaterkę w trójkąt miłosny, tak samo jak w „Pamiętnikach wampirów” i jest on na podobnej zasadzie. „Zły” facet, dobry facet i nieświadoma niczego dziewczyna. Mimo tego znajomego wątku książka ma w sobie niezliczoną ilość plusów. Akcja przenosi się z miejsca na miejsce, wszystko otoczone jest tajemnicą. Są tu nawet zwroty akcji, które niekoniecznie mogą pasować czytelnikom, ale mnie się one podobały.

„Wizje w mroku” jest obowiązkową lekturą dla fanów gatunku paranormal romance, ale nie tylko. Wydaje mi się, że ta lektura sprawi radochę większości czytelników.

Ocena: 5/5

*Książka została wydana również w edycji kieszonkowej.