Nieustraszony rzymski gladiator. Lekkomyślna dziewczyna z XXI wieku. Tajemniczy wirus, który ich połączył… A.D. 152 Sethos Leontis, nadzwyczaj zręczny wojownik, nieoczekiwanie zostaje ranny i niebezpiecznie ociera się o śmierć. A.D. 2012 Niezwykle inteligentna, ale sprawiająca kłopoty Ewa zaczyna nowe życie w szkole dla wybitnie utalentowanych, ale jedna chwila w laboratorium pociąga za sobą przerażające konsekwencje. Niezwykły związek doprowadza do połączenia Ewy i Sethosa, wspólnie pracują nad rozwikłaniem zagadki dotyczącej śmiertelnego wirusa.
Obyczajowa opowieść, antyczny dramat z romantycznym wątkiem są bogatym tłem dla współczesnej powieści obyczajowej dla nastolatków. Całość to ciekawe i rozbudowane postaci, ale również fabuła skonstruowana w bardzo logiczny i przekonujący sposób mimo swojej złożoności. Gorączka podczas lektury.
* * *
„Gorączka” to książka, o której
nigdy wcześniej nie słyszałam, dopóki nie dostałam możliwości zrecenzowania
jej. Zerknęłam, więc na opis i muszę przyznać, że zaciekawił mnie on
niezmiernie. W końcu rzadko kiedy mamy możliwość zapoznania się z taką mieszanką
wybuchową. Ucieszyłam się, gdy książka wpadła w moje ręce. Lubię przeczytać coś
lżejszego, jakiś romans z literatury młodzieżowej i liczyłam na to, że Dee
Shulman zaczaruje mnie swoją pomysłowością.
„Gorączka” opowiada o Ewie –
raczej niecodziennej nastolatce. Jest geniuszem, samotnikiem, oraz
buntownikiem. Jej zdolności informatyczne sięgają ponad normę, a komputerowe
włamanie do banku to dla niej pestka. Dziewczyna zostaje wydalona ze szkoły i
to po raz drugi. Jednak swój dom znajduje w St. Magdalene, placówce dla
wyjątkowo uzdolnionej młodzieży. Pewnego dnia chęć zdobywania wiedzy staje się
dla Ewy zmorą. W laboratorium zaraża się
śmiertelnym wirusem. Umiera na w szpitalnej sali, lecz po kilku minutach wraca
do życia.
Drugą postacią główną jest Sethos
Leontis, nie byłoby w nim nic dziwnego, gdyby nie to, że żyje w II wieku naszej
ery. Jest rzymskim gladiatorem i to nie byle jakim. Można go nazwać praktycznie
niezwyciężonym. Poznaje Livię, którą można określić miłością jego życia,
niestety dzieli ich hierarchia rzymskiego społeczeństwa. On jest tylko
niewolnikiem, a dziewczyna pełnoprawną obywatelką Rzymu. Jednak pewnego dnia
Sethos zostaje zarażony wirusem i umiera. Gdy powraca do życia, nie jest już w
Rzymie.
Jakimś cudem się spotykają? Co z
tego wynika?
Przez pierwsze rozdziały
podróżowałam z zapartym tchem. Nie mogłam oderwać się od „Gorączki”, na choćby
chwilę. Jednak powoli akcja stawała się rozlazła. Tak jakby autorka straciła
chęci pisania i drążyła historię tylko po to by ją skończyć. Fabuła stała się
naciągana, Dee Shulman miała nietypowy pomysł, z którego mogła wycisnąć o wiele
więcej. Dodatkowo wielka miłość między Ewą, a Sethosem jest okropnie przekolorowana.
Kojarzą się one z ‘żarówiastymi’ barwami, od których aż oczy bolą. Relacje
między głównymi bohaterami są zbyt oczywiste. Typowe romansidło dla młodzieży.
„Gorączkę” czyta się szybko,
lektura zajęła mi może dwa wieczory. Język jest prosty i nie sprawia problemów.
Chyba, że ktoś gubi się w najprostszych chemicznych, bądź biologicznych
określeniach. Jeśli tak to radzę czytać książkę z encyklopedią pod ręką.
Niestety nie jestem do końca pewna, czy mogę polecić wam twórczość Dee Shulman.
„Gorączka” zostawiła za sobą pełną obojętność, nie jestem pewna, czy będę kontynuowała
historię Ewy i Sethosa.
Ocena: 5/10
Za możliwość zapoznania się z książką, dziękuję wydawnictwu Egmont:
Miałam okazję zapoznania się z pierwszą częścią Sagi i muszę przyznać, że warto. Jeśli zastanawiasz się na jej przeczytaniem to gwarantuję, że nie będzie to stracony czas :)
Ja sie jutro za nia zabieram- strasznie jestem ciekawa co autorka wymyslila... A ze jestem osoba ktora lubi czytac serie to tym bardziej z checia sie za nia zabiore:)
Fabuła książki brzmi rewelacyjnie, jednak jesteś już którą z kolei osobą która mówi, że tematyka ta przerosła autorkę. Historia z dużym potencjałem stała się historią zmarnowaną. No nic, książkę sobie raczej odpuszczę :)
Opinie na ten temat są naprawdę zróżnicowane, ale pewnie nawet gdyby okazała się prawdziwym gniotem to i tak bym po nią sięgnęła. Po prostu uwielbiam motyw podróży w czasie :P
Czytam co raz to bardziej niepochlebne recenzje tej książki. Jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach Egmonta myślałam, że to będzie "coś", a tu takie rozczarowanie.
Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto po nią sięgać. Po za tym wiele osób tą książkę odradza..
OdpowiedzUsuńZostało mi 130 stron.. Wszystko się ciągnie, ale jakoś się trzymam. Ogólnie książka na + :D
OdpowiedzUsuńmi osobiście książka przypadła do gustu, dobrze wspominam styl i bohaterów :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o kontynuację to na pewno sięgnę, ponieważ mam cichą nadzieję, że kolejny tom będzie o wiele lepszy ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko i tak jestem jej ciekawa :) Więc zapewne przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałaś Sagę o Ludziach Lodu? Chciałabym znać twoją opinię ;))
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zapoznania się z pierwszą częścią Sagi i muszę przyznać, że warto. Jeśli zastanawiasz się na jej przeczytaniem to gwarantuję, że nie będzie to stracony czas :)
UsuńJestem już po kilku pierwszych rozdziałach i zapowiada się rewelacyjnie ;)
UsuńJa sie jutro za nia zabieram- strasznie jestem ciekawa co autorka wymyslila... A ze jestem osoba ktora lubi czytac serie to tym bardziej z checia sie za nia zabiore:)
OdpowiedzUsuńFabuła książki brzmi rewelacyjnie, jednak jesteś już którą z kolei osobą która mówi, że tematyka ta przerosła autorkę. Historia z dużym potencjałem stała się historią zmarnowaną. No nic, książkę sobie raczej odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńOpinie na ten temat są naprawdę zróżnicowane, ale pewnie nawet gdyby okazała się prawdziwym gniotem to i tak bym po nią sięgnęła. Po prostu uwielbiam motyw podróży w czasie :P
OdpowiedzUsuńNie zaciekawił mnie opis, a poza nienawidzę chemii, więc pasuję.
OdpowiedzUsuńCzytam co raz to bardziej niepochlebne recenzje tej książki. Jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach Egmonta myślałam, że to będzie "coś", a tu takie rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńprawdopodobnie dostanę na święta, jestem strasznie jej ciekawa i nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńNa "Gorączkę" miałam ogromną chęć. Ostudziłaś nieco mój zapał :)
OdpowiedzUsuństrasznie dupny ten filmik, jeszcze bardziej zniechęca, a co do książki to może ją znajde w bibliotece i uda mi się przeczytać :D
OdpowiedzUsuń