Simone Van Der Vlugt "Bezpiecznie jak w domu"

3 Comments
INFORMACJE:
Data premiery: 19 marca 2014
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 234
Czas czytania: 1 dzień


Dom jest miejscem, w którym czujemy się najbezpieczniej. To nasze terytorium i znamy je bardzo dokładnie. Wiemy, który kafelek się rusza, w którym miejscu skrzypi podłoga. Naturalną rzeczą jest, że właśnie tam się chowamy, to nasza duża skrytka i powinna ochronić nas przed każdym możliwym niebezpieczeństwem. Jednak książka Simone Van Der Vlugt ukazuje jak bardzo się mylimy. Czasem nasz własny dom staje się więzieniem, a ucieczka jest niemożliwa.

Lisa zamieszkuje wraz ze swoją córką Anouk domek na uboczu. To spokojna okolica, gdzie rzadko kiedy ktoś zagląda. Jednak Jego coś tutaj przyciągnęło. Gdy Lisa rozwiesza pranie i poddaje się codziennym porządkom, nieznany mężczyzna wchodzi na jej terytorium, a dom zmienia się w miejsce tortur. Wszystko prysło jak bańka mydlana. Kobieta za wszelką cenę chroni swoje dziecko, nieważne czego miałaby dokonać. Czy kiedykolwiek uda im się uciec? Pokonać oprawcę? Mężczyzna ma nad nimi dużą przewagę, a matce i córce pozostaje czekać na ratunek.

Historia Simone Van Der Vlugt porusza ciężkie tematy chorób psychicznych, morderstw, walki o przetrwanie i chronienie swojego potomstwa. Wszystko opisane jest w sposób bardzo emocjonalny i wiele scen powodowało u mnie ściśnięcie żołądka. Bałam się razem z bohaterkami i liczyłam, że uda im się uciec i pokonać złoczyńcę. Nie mogłam oderwać się od lektury, przez co "Bezpiecznie jak w domu" zajęło mi tylko kilka godzin. Naprawdę ciężko odłożyć tę książkę na bok - czytelnik po prostu musi wiedzieć co dalej. 
Można powiedzieć, że powieść podzielona jest na dwie części, z jednej patrzymy na Lisę i obserwujemy jej poczynania, z drugiej na Sentę, która jest jedyną deską ratunku. Tylko dlaczego nie powiadamia policji? 

"Bezpiecznie jak w domu" wstrząsnęło mną. Autorka sprawiła, że poczułam się jakbym stała twarzą w twarz z napastnikiem. Mimo prostego języku potrafiła przekazać wszystko w bardzo dobry sposób. O tego typu książce nie możemy powiedzieć, że miło spędziliśmy przy niej czas, nie możemy użyć wielu określeń, które najczęściej znajdują się w recenzjach. Tak naprawdę nie wiem co należy napisać. Polecam "Bezpiecznie jak w domu", ponieważ historia Lisy i Anouk jest naprawdę warta zainteresowania. 

Ocena: 7/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria:



You may also like

3 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą książką, może sięgnę po nią w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jestem w trakcie czytania i muszę przyznać, że i mnie nieźle ta książka poruszyła

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam ją w jeden dzień , fakt porusza bardzo

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.