Jennifer L. Armentrout "Obsydian"

9 Comments
Data premiery: 21 maja 2014
Wydawnictwo: Filia
Seria: LUX #1

Nie mogę uwierzyć, że prawie minęłam się z tą książką. Wypatrzyłam "Obsydian" na Targach Książki w Krakowie w ciekawej promocji, jednak chciałam przywieźć trochę pieniędzy do Łodzi. Na szczęście luby przekonał mnie do zakupu twierdząc, że później bym żałowała. Chwała mu za to! Wróciłam z "Obsydianem" i "Onyksem" do domu, następnie zrozumiałam dlaczego czytelnicy zachwycają się serią "LUX".

Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Katy. Po śmierci ojca, wraz z mamą przeprowadziła się do małej mieścinki. Pierwszą osobą, którą poznaje jest Daemon, arogancki przystojniak, którego nie da się polubić. Następnie przychodzi kolej na jego siostrę, czyli Dee, która jest całkowitym przeciwieństwem bliźniaka. Dziewczyny zaprzyjaźniają się mimo dużej niechęci Daemona. Jednak z ich rodziną coś jest nie tak jak być powinno. Wokół Katy zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Kim, albo czym oni są? 

"-Jesteś dupkiem. Mówił... ci to ktoś wcześniej?
-Och, Kotek, każdego dnia mojego błogosławionego życia."

Fabuła bardzo przypominała mi "Zmierzch". Czytając "Obsydian" każdy na pewno zwróci na to uwagę. Jednak chodzi tutaj o schemat: nowa dziewczyna, tajemnicza rodzina i czające się niebezpieczeństwo. Na tym podobieństwo się kończy, otóż "LUX" to seria, która tylko i wyłącznie zachwyca. W książce ciągle coś się dzieje, akcja jest wartka, a autorka zaskakuje czytelnika. Dodatkowo trzeba ją pochwalić za humor i niesamowite dialogi. Rozmowy bohaterów są zabawne, realistyczne i jeszcze raz zabawne. Szczególnie zachwycające były te pomiędzy Katy i Daemonem. Ich kłótnie rozbrajały na łopatki. Mimo niechęci do siebie (to mało powiedziane) między nimi coś iskrzyło. Za każdym razem, gdy Katy była w niebezpieczeństwie ratował ją z opresji, a następnie traktował oschle. W napięciu czekałam, aż ich romans się rozwinie. I tutaj muszę stwierdzić, że nie są oni standardową parą. Chyba nie spotkałam się z kimś takim w żadnej książce, choć może trochę przypominają mi Cat i Bones'a z "Nocnej Łowczyni" - to moja ulubiona seria, więc porównanie jest jak najbardziej plusem. 
Katy jest w niebezpieczeństwie, wciąż narażona na ataki wroga. Czy ochrona Daemona i innych jego typu, wystarczy? Czy Katy będzie potrafiła sama siebie obronić? Jest silną dziewczyną, lecz czy to wystarczy. Niestety na temat innych wątków nie mogę nic powiedzieć, po prostu zepsułabym zabawę.


Gdy już myślałam, że "Obsydian" się kończy autorka pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazuje się, że za "Podziękowaniami" czeka nas kilka rozdziałów widocznych z punktu widzenia Daemona. Idealnie dopełniło to książkę i spowodowało, że inaczej spojrzałam na tego podłego chłopaka. 

"-Sprawdziłem twojego bloga.
-Znowu mnie prześladujesz, jak widzę. Mam zdobyć zakaz zbliżania się?
-W twoich snach, Kotek. O, czekaj, już w nich występuję, prawda?
-W koszmarach, Daemon. W koszmarach."

"Obsydian" pokochałam od pierwszych stron. Znowu poczułam się jak nastolatka, wraz z rozwojem fabuły śmiałam się i piszczałam z zachwytu. Nie sądziłam, że paranormal romance będzie potrafił wywołać u mnie takie uczucia. "LUX" zapowiada się na jedną z lepszych serii jakie miałam okazję czytać i liczę na to, że kolejny tom również mnie zaskoczy. Polecam ją wszystkim. "Obsydian" mnie oczarował i liczę na to, że wam również przypadnie do gustu. 

Ocena: 10/10

"Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością."


You may also like

9 komentarzy:

  1. Jestem naprawdę oczarowana tą książką, chociaż nie miałam jeszcze możliwości jej przeczytania. Chciałam ją sobie sprezentować na Gwiazdkę, ale już zamówiłam inne książki, więc nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się ją dorwać :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam olewać już wszystkie paranormale, ale tego sobie nie odpuszczę! Wszyscy zachwalają tę serię, na pewno więc i ja przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i książka bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno się uda, a uwierz, że warto trochę się pomęczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już czytam i o jejku jakie to boskie! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasi mężczyźni zawsze mają nosa do takich rzeczy, również mi zawsze mówi: kup, kup, bo będziesz żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że jednak go kupiłaś :D Obsydian jest świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. http://czytac-to-zyc-podwojnie10 listopada 2014 17:48

    Słyszałam tyle pozytywnych opinii na temat tej książki, że chyba sama niedługo ją kupię. Bardzo podoba mi się jej okładka, jest przepiękna! :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.