Silje, córka Arngrima, miała zaledwie 17 lat, gdy zaraza w 1581 roku zabrała wszystkich jej bliskich. Wygłodniała, zziębnięta, z dwójką osieroconych, przygarniętych dzieci, podążała ku miejscu za miastem, gdzie palono zwłoki zmarłych; tak bardzo pragnęła rozgrzać się przy ognisku. W tej dramatycznej chwili zaopiekował się nią tajemniczy mężczyzna - człowiek z rodu Ludzi Lodu. którego wygląd wzbudzał w dziewczynie strach, a jednocześnie dziwnie przyciągał.
Informacje:
Autorka: Margit Sandemo
Ilość stron: 254
Rok premiery: 1982
Z powodu nudy, która okropnie mi doskwierała, otworzyłam
szafkę z książkami. Nie znalazłam, żadnej, której wcześniej bym nie czytała.
Przesunęłam stos Stephena Kinga, a moim oczom ukazała się malutka książeczka.
Dość cienka, małe rozmiary, a na grzbiecie cyfra 1. Złapałam ją w swoje dłonie.
Tak zaczęła się moja przygoda z sagą o Ludziach Lodu. Żałuję tylko, że dopiero
po jakimś roku od jej otrzymania się za nią zabrałam.
Akcja toczy jesienią 1581 roku w Norwegii. Główna bohaterka
Silje wędruje przez szare ulice miasta. Nie ma gdzie się podziać, została
wyrzucona ze swojego domu, gdyż jej cała rodzina zmarła, a dziewczyna nie
przyda się do pracy. Mimo jej kiepskiego stanu przygarnia dwójkę ledwo żywych
dzieci i postanawia się nimi zająć, to duży wyczyn szczególnie, że ledwo co
skończyła 17 lat. Silje nie wie jeszcze co los dla niej przygotował. Nie ma
pojęcia, że próbując ugrzać się natrafi na Zwierzoczłeka,
który odmieni jej życie.
Spotykamy się tu z legendą o Ludziach Lodu. Mieszkają oni
pośród wielkich gór ogarniętych aurą grozy. Większość osób nie wierzy, uważa,
że to tylko bajki, którymi straszy się małe dzieci. Może nie mają racji.
Legenda jest owiana wielką tajemnicą, którą z wielką ciekawością chciałam rozwiązać.
To samo jest z prawdziwą tożsamością Zwierzoczłeka.
To jedna z najlepszych postaci męskich, z którymi miałam styczność w tego typu
literaturze.
Nie chcę miłości, która pochodzi od czarów. jeśli nie mogę go dostać bez nich, to znaczy, że jestem zbyt słaba, nie warta go.
Silje jest główną bohaterką, która nie irytowała mnie, a to
nie lada wyczyn. Jest silną dziewczyną, w niektórych sytuacjach pokazuje swoją
pewność siebie, jest zaradna, a zarazem delikatna. Można powiedzieć, że to
ideał. Jej życie nie jest lekkie mimo tego nie poddaje się jak inni – walczy.
Świat wykreowany przez Margit Sandemo wywołuje u mnie
zachwyt. Jest tu wszystko czego się zapragnie. Tajemnice, miłość, zazdrość,
zdrada, bezsilność… Każdy element powieści wydaje się prawdziwy, nawet gdy jest
on związany z magią, lub innym nierealnym zjawiskiem.
Podsumowując. Saga o Ludziach Lodu chwyciła moje serce, mam
nadzieję, że kolejne tomy nie schodzą z poziomu pierwszego. Polecam ją każdemu
kto lubi tajemnicze legendy i ciekawe wątki miłosne.
Daję najwyższą ocenę i sama się sobie dziwię. Nigdy nie
uwierzyłabym, że „Zauroczenie” wywoła u mnie taki zachwyt. Myślałam, że to
będzie książka typu „przeczytaj zapomnij”. Myliłam się.
Ocena 5/5
O autorce:
Margit Sandemo jest norweską pisarką znaną przede wszystkim z Sagi o Ludziach Lodu. Urodziła się 23 kwietnia 1924 roku. Podobno ma ona dar jasnowidzenia, który objawił się po pewnym nieprzyjemnym incydencie, który zdarzył się w jej życiu. A mówiąc "nieprzyjemny incydent" mam na myśli coś o wiele gorszego.
Książki Margit Sandemo znane są przede wszystkim w Norwegii, Szwecji, Danii, Islandii, Finlandii, Polsce, na Węgrzech i w Niemczech. Przede wszystkim, gdyż jedną z nich wydano na Sri Lance; poza tym istnieje pirackie wydanie Sagi o Ludziach Lodu w Rosji.
Mam w planach się wziąć za całą sagę o LL, bo jestem jej bardzo ciekawa, a po Twojej pozytywnej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać aż znajdę czas na przeczytanie jej. ;)
Ja również wiele słyszałam o tej serii, ale jakoś nie mogłam na nią utrafic w żadnej bibliotece. Liczba 47 ksiąg może wystraszyć, ale lubię wyzwania. Pozdrawiam ;*
Kilka lat temu w tempie dosyć ekspresowym przeczytałam całą sagę :) Jest bardzo wciągająca, choć ostatnie tomy są dużo słabsze niż początek serii. Pozdrawiam!
Och, uwielbiam pierwszy tom SoLL!!! Co prawda i tak the best jest 29-tka, ale Silje i Tengel byli po prostu super!!! Mam całą Sagę u siebie w domu i po prostu kocham te książki ^^
Książki są FANTASTYCZNE. Pamiętam jak szukałam kolejne części w księgarniach czy nawet kioskach.Zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Wszystkie tomy czyta się bardzo szybko więc nie ma co się zniechęcać. Historie tego rodu są niesamowite,Saga stała się bardzo ważna w życiu autorki-wyjaśnione jest zresztą dlaczego i to nie przez fakt ,że są naprawdę ciekawie napisane. Jedyny minus to taki,że po przeczytaniu wszystkich tomów pozostaje ogromny niedosyt i tęsknota.
Mam w planach się wziąć za całą sagę o LL, bo jestem jej bardzo ciekawa, a po Twojej pozytywnej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać aż znajdę czas na przeczytanie jej. ;)
OdpowiedzUsuńJestem coraz bardziej zainteresowana tą sagą, ale liczba 47 ksiąg jednak trochę przeraża. Mimo wszystko, postaram się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej serii, ale jeszcze nie miałam przyjemności jej przeczytania. Po Twojej recenzji chyba się na "Zauroczenie" skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa również wiele słyszałam o tej serii, ale jakoś nie mogłam na nią utrafic w żadnej bibliotece. Liczba 47 ksiąg może wystraszyć, ale lubię wyzwania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Czytałam do 24 części, później już mi się znudziło.;D Jednak za niedługo mam zamiar wrócić do tej serii.;D
OdpowiedzUsuńKilka lat temu w tempie dosyć ekspresowym przeczytałam całą sagę :) Jest bardzo wciągająca, choć ostatnie tomy są dużo słabsze niż początek serii. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że ta seria zbierze tak wysokie noty - spodziewałam się kiepskiego romansu :P
OdpowiedzUsuńOch, uwielbiam pierwszy tom SoLL!!! Co prawda i tak the best jest 29-tka, ale Silje i Tengel byli po prostu super!!! Mam całą Sagę u siebie w domu i po prostu kocham te książki ^^
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam ze względu na ilość tomów, ale widzę, że jak ujrzę ten tytuł, to nie przejdę obok niego obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę - jednak twoja recenzja jak i ocena skłaniają mnie do zapoznania się z ową książką :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to zwykły romans dla kur domowych a tu niespodzianka....
OdpowiedzUsuńMam ósmą część, poszukam poprzednich :)
OdpowiedzUsuńCzytałam może ze 2 lub 3 książki z tej serii, ale skutecznie zniechęcił mnie fakt, że jeszcze tyle tomów przede mną, dlatego odpuściłam sobie tę sagę.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę dawno temu i pamiętam, że zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńKsiążki są FANTASTYCZNE. Pamiętam jak szukałam kolejne części w księgarniach czy nawet kioskach.Zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Wszystkie tomy czyta się bardzo szybko więc nie ma co się zniechęcać. Historie tego rodu są niesamowite,Saga stała się bardzo ważna w życiu autorki-wyjaśnione jest zresztą dlaczego i to nie przez fakt ,że są naprawdę ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuńJedyny minus to taki,że po przeczytaniu wszystkich tomów pozostaje ogromny niedosyt i tęsknota.