Cecilia Randall "Hyperversum"

35 Comments
Informacje:
Autorka: Cecilia Randall
Tytuł: Hyperversum Oryginalny tytuł: Hyperversum
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: maj 2011 (data przybliżona)
Liczba stron: 768
Czas czytania: 5 dni


Więcej informacji >tutaj<.



Mieliście może okazje poznać czar gier RPG? Możliwość wcielenia się w całkowicie inną postać? Rozwijania jej umiejętności i podejmowania decyzji jakich nie moglibyście podjąć w prawdziwym życiu? A jesteście w stanie wyobrazić sobie, że zostajecie wciągnięci do świata gry? Nie? Ja też tego nie potrafiłam, jednak „Hyperversum” ukazało mi „co by było gdyby…”

Cecilia Randall jest włoską pisarką, która szczególne uznanie otrzymała dzięki trylogii „Hyperversum”. Powieść ta została wydana za granicą w 2006 roku i możemy żałować, że u nas ukazała się kilka lat później. Autorka na końcu książki przestrzega, że nie jest to powieść historyczna, chociaż na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Dlatego będę ją oceniać pod względem fantastyki.

Hyperversum jest grą RPG, która dzięki wysoko rozwiniętej technice pozwala „wcielić się w skórę” swojej postaci. Dzięki wizjerowi, gracz widzi wszystko z pierwszej osoby, a rękawiczki odzwierciedlają dłonie stworzonego bohatera. Ile bym oddała by posiadać taki sprzęt w domu, to chyba marzenie każdego maniaka komputerowego. Jednak na coś takiego musimy jeszcze trochę poczekać. I może to lepiej? W końcu istnieje pewne zagrożenie błędu. Jakaś awaria. I co się wtedy stanie?
Daniel, Ian i Jodi – trójka głównych bohaterów – miała okazje dowiedzieć się czegoś na ten temat.. Cofnęli się o setki lat do XIII-wiecznej Francji, gdzie muszą walczyć o przeżycie. Nie jest to prostym zadaniem, w końcu średniowiecze nie było usłane różami. Od razu napotykają wielką przeszkodę i zwracają na siebie uwagę, przez którą trafiają do więzienia. Mimo ciężkich ran Iana, grupa decyduje się na ucieczkę. Nie mają jednak pojęcia, że to tylko szczyt góry lodowej kłopotów jakie na nich czekają. W końcu trafiają pod skrzydła francuskiej szlachty, mianowicie samego Guillaume de Ponthieu. Przyjaciele wiedzą, że ucieczka z gry jest niemożliwa, a nad nimi wisi widmo zbliżającej się bitwy Francji, Anglii i Cesarstwa. Jaki los ich czeka?

Nie chcę zdradzać zbyt wiele intryg, ponieważ w tej książce liczy się efekt zaskoczenia. Fabuła sprawia wrażenie idealnie przemyślanej, tak jakby Cecilia Randall po napisaniu pierwszego słowa miała już w głowie całą powieść. Zwroty akcji, ukazanie kultury średniowiecza i świetnie zademonstrowanie walki na miecze, to wszystko przyprawia o ciarki na całym ciele. Czytając „Hyperversum” ma się wrażenie, że zostaliśmy wciągnięci do gry razem z resztą bohaterów.
Gdy już do nich przeszłam muszę powiedzieć, że ich charaktery są wyraźne i świetnie skonstruowane. Ian idealnie wtopił się w rolę szlachetnego rycerza, Daniel ukazuje cechy godnego zaufania i wiernego przyjaciela, a Jodi – jego dziewczyna – to wspaniała dama dworu. Polubiłam każdego z nich mimo, a rzadko się coś takiego zdarza w moim przypadku. Ich charaktery może nie są oryginalne, ale przyciągające.
Autorka pisze w sposób prosty i nie zawiły. Mimo, że spotykamy się z wieloma nowościami, szczególnie dla tych, którzy nie znają języka francuskiego. Ale Cecilia Randall każdy element potrafi nam wytłumaczyć, nie gorzej niż nauczyciel historii. Jednak musicie pamiętać, że „Hyperversum” nie zastąpi wam podręcznika. To powieść, w której autorka miała na celu rozrywkę, nie nauczanie. Mimo, że bohaterowie biorą udział w bitwie, która miała miejsce i spotykają postacie historyczne, np. Króla Filipa Augusta. Jednak autorka zmieniła i dodała kilka faktów. Może i to nawet lepiej? Dzięki temu w książce o wiele więcej się dzieje, a akcja jest wartka.

Nie mogę zapomnieć o wątku romantycznym między poszczególnymi postaciami. Nie jest on bardzo rozwinięty, ale na tyle by zadowolić potencjalną czytelniczkę. Muszę się przyznać, że autorka kilka razy wzruszyła mnie opisem emocji występujących między bohaterami. Cecilia Randall nie ukazuje nastoletniej miłości. Są to raczej dojrzałe uczucia, pełne oddania i szczerości. Ten mały dodatek do fabuły bardzo mi się podobał, z wielkim napięciem czekałam, aż związek głównej pary się rozwinie. Nie, nie powiem o kogo chodzi. Zdradziłabym wyjątkowo ważny szczegół.

Podsumowując, „Hyperversum” jest książką, z którą każdy powinien się spotkać. To wspaniała historia i można z nią spędzić kilka  przyjemnych wieczorów. Pozostaje mi tylko czekać na kolejne części i mam nadzieję, że ukażą się one już niedługo.

Ocena: 10/10


Za możliwość zapoznania się z "Hyperversum" dziękuję Wydawnictwu Esprit.





You may also like

35 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę ją przeczytać i już niedługo wyląduje ona w moich rączkach. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. na mnie książka zrobiła ogromne wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam wiele dobrego o tej książce u muszę przyznać, że mnie zainteresowała.
    Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też chętnie przeczytam. Może nawet w czerwcu u mnie będzie recenzja tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą książkę:) Bardzo mi się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę książkę *_* Czytałam ją rok temu i cały czas nie mogę wyjść z zachwytu nad kreacją bohaterów i genialnym rozwojem akcji. No i Ian :3

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się ta książka też niedawno skończyłam ją czytać i jestem pod wielkim wrażeniem.Szczerze już nie mogę się doczekac kolejnej części.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo interesująca recenzja, gdybym już nie czytała to myślę, że bym się skusiła przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcześniej mnie do niej jakoś szczególnie nie ciągnęło, ale po Twojej recenzji chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te romantyczne wątki odrobinę mnie zniechęcają, ale kiedy tylko będę miała okazję to na pewno zerknę do Hyperversum. Tym bardziej, że mam tę powieść na liście "książek do przeczytania" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest ich dużo i myślę, że nie powinny Ci jakoś przeszkadzać. :)

      Usuń
    2. a ja ją właśnie zapisuje na listę Chce przeczytać. Dobra recenzja.

      Usuń
  11. Tyle recenzji już się naczytałam tej książki, że głupio byłoby jej nie przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  12. W RPG sama nigdy nie grałam, ale przyglądałam się raz takiej "rozgrywce". Trzeba trochę w tym siedzieć i mieć dobrą wyobraźnię ;) Mi trochę tego brakuje, ale może książka byłaby pomocą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czuję się bardzo zaintrygowana i zachęcona do lektury ^^ ja też ją chcę ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie kończę czytać - ale ja ocenię troszeczkę niżej, bowiem dialogi wydają mi się momentami sztuczne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ogromną ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. dużo słyszałam o tej książce, ale nie miałam okazji czytać.. i w sumie nawet nie wiem czy mam na nią ochotę :) to chyba typowa fantastyka, za którą niezbyt przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raczej nie sięgam po fantastykę, w sumie jakoś czytam inne powieści, ta książka jednak była bardzo ciekawa ;)

      Usuń
  17. Książka jest po prostu przeogromna, ale pochłania się ją w zadziwiająco szybkim tempie :) Mnie też bardzo przypadła do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Popieram, bardzo fajna książka. Mimo swojej objętości wcale nie przeraża;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A mnie strasznie nudziła, przeczytałam 60 stron i podziękowałam, zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja jeszcze nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  21. Też jeszcze nie czytałam.

    Zapraszam na :chwile-z-harrym.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Ahh..do tej pory nie mam przekonania do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Trochę się waham.. :/ Fabuła wydaje mi się być naprawdę ciekawa, ale jeśli książka ma prawie 800 stron, to muszę być pewna tego, czy chcę poświęcić na nią swój czas. Zastanowię się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam co raz większą ochotę na przeczytanie tej książki, chociaż z początku w ogóle nie brałam jej pod uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi również bardzo się podobała:) Czekam z niecierpliwością na kontynuacje!

    OdpowiedzUsuń
  26. Słyszałam o niej i zamierzam przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmmm same dobre opinie o niej i Twoja dość wysoka opinia mówią mi, że warto ją przeczytać...I nie wiem czemu mimo to mnie do niej wciąż nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. W pełni zgadzam się z recenzją. Jedna z moich ulubionych książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Skoro polecasz to muszę zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Popieram! Książka jest rewelacyjna! Mam nadzieję (no i coś tam była mowa), że powstanie kontynuacja. Zresztą sano zakończenie na to wskazuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Słyszałam o niej już multum pozytywnych opinii i mam ją na liście, może w końcu dostanę w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.